50-procentowa frekwencja wyborcza w uzupełniających wyborach prezydenckich w Stargardzie napawa optymizmem - ocenia politolog Uniwersytetu Szczecińskiego dr hab. Krzysztof Kowalczyk.
Rafał Zając na razie będzie rządził miastem rok, do przyszłorocznych wyborów samorządowych.
- Nie można dziś stwierdzić, czy może być pewien kolejnej kadencji - mówił Kowalczyk w "Rozmowach pod krawatem". - Nie ma przesłanek, my antycypujemy, czyli okaże się jak będzie sprawował władzę i czy wykorzysta ten czas. Zatem nie chwalmy dnia przed zachodem słońca. W przypadku pana Zająca ten dzień jeszcze się nie zaczął. Jeśli to kierowanie, dużym w skali regionu miastem, będzie skuteczne, to ten wynik może być dobry.
Politolog zwrócił też uwagę, że wybory w Stargardzie po raz kolejny potwierdziły tezę, że kandydaci nie popierani przez partie, mają duże szanse zdobycia urzędu prezydenta, wójta czy burmistrza.
Inaczej niż w lokalnych sejmikach, które właściwie zdominowane są przez działaczy ugrupowań politycznych.
Posłuchaj "Rozmów pod krawatem".