Prezydent Szczecina zapraszał mieszkańców na uroczystości związane z wydarzeniami 26 kwietnia 1945 roku. Nikt jednak z władz miasta nie wziął udziału w głównych obchodach, które odbyły się na Cmentarzu Centralnym.
- Chcemy, aby wyjaśniono co robili prezydenci Szczecina, gdy obchodzono tegoroczną rocznicę 26 kwietnia, na którą zapraszali - mówił w środę na ulicy 26 kwietnia Dariusz Wieczorek, przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej w naszym regionie. - Jest mi ogromnie przykro, jak widziałem żołnierzy, kombatantów, którzy zostali potraktowani w taki sposób. Jeżeli gospodarz, w tym przypadku gospodarz miasta, gospodarz Szczecina zaprasza kogoś na tego typu uroczystości, a przecież prezydent miasta zapraszał nas wszystkich na te uroczystości, to jego obowiązkiem w trosce o szacunek do wszystkich, jest to, aby w tych uroczystościach uczestniczyć.
- W uroczystościach nie wzięli też udziału radni Rady Miejskiej Szczecina - oprócz dwóch - mówił radny SLD Dawid Krystek. - Z dużym zdziwieniem i bardzo dużym zaskoczeniem odnotowaliśmy fakt, że w tym święcie nie wziął udziału zarówno prezydent Szczecina Piotr Krzystek, jak i przewodniczący rady miasta pan Bagiński. Z radnych Szczecina byłem obecny tylko ja i radny senior Jan Stopyra.
Sojusz Lewicy Demokratycznej nie chce też, aby zmieniono nazwę ulicy 26 kwietnia w Szczecinie. Członkowie tej partii namawiali dziś mieszkańców miasta, aby wysyłali kartki do Instytutu Pamięci Narodowej w proteście przeciwko zmianie nazwy tej ulicy.
- W uroczystościach nie wzięli też udziału radni Rady Miejskiej Szczecina - oprócz dwóch - mówił radny SLD Dawid Krystek. - Z dużym zdziwieniem i bardzo dużym zaskoczeniem odnotowaliśmy fakt, że w tym święcie nie wziął udziału zarówno prezydent Szczecina Piotr Krzystek, jak i przewodniczący rady miasta pan Bagiński. Z radnych Szczecina byłem obecny tylko ja i radny senior Jan Stopyra.
Sojusz Lewicy Demokratycznej nie chce też, aby zmieniono nazwę ulicy 26 kwietnia w Szczecinie. Członkowie tej partii namawiali dziś mieszkańców miasta, aby wysyłali kartki do Instytutu Pamięci Narodowej w proteście przeciwko zmianie nazwy tej ulicy.