Plan wprowadzenia opłat za zabiegi w publicznych szpitalach to dowód na słabą kondycję polskiej służby zdrowia - uważają goście audycji "Radio Szczecin na Wieczór". Taką zmianę zakłada przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia projekt ustawy o działalności leczniczej.
- Jeżeli pan minister występuje z propozycją otwarcia dodatkowych możliwości leczenia prywatnego, to stwierdza, że w publicznej służbie zdrowia lepiej nie będzie. W ten sposób przyznaje, że rząd tak naprawdę nie zamierza zlikwidować kolejek w publicznej służbie zdrowia - uważa Bukiel.
Zdaniem Marii Libury z Uczelni Łazarskiego w Warszawie oraz eksperta Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego, propozycja ministerstwa stoi w sprzeczności z obietnicą premier Beaty Szydło z expose. Szefowa rządu zadeklarowała wtedy bezpłatną pomoc dla każdego polskiego obywatela.
- Stwierdzenie, że wprowadzane zmiany nie doprowadzą do pogorszenia stanu pacjentów w publicznej służbie zdrowia, było boleśnie prawdziwe. W takim sensie "nie pogorszyłyby", że pacjenci dalej staliby w kolejkach - komentuje Libura.
W opinii dr. Pawła Gonerki, zastępcy dyrektora do spraw lecznictwa w szpitalu w szczecińskich Zdrojach, projekt daje furtkę do innego finansowania służby zdrowia, ale jest dalece niedopracowany. - To było dopiero kilka zapisów. Na czym by to polegało, jakiego zakresu świadczeń miałoby to dotyczyć, itd.? Z tego projektu w ogóle nic nie wynika - mówi Gonerko.
Obecnie możliwość świadczenia usług zarówno opłacanych przez NFZ oraz komercyjnych mają tylko spółki medyczne. Nowe przepisy budzą kontrowersje. Po wtorkowym spotkaniu ministra Konstantego Radziwiłła z premier Beatą Szydło zapadła decyzja o wstrzymaniu konsultacji projektu ustawy i jego ponownej analizie w resorcie zdrowia.
Dr Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy ocenia, że taki pomysł kompromituje rząd.
Zdaniem Marii Libury z Uczelni Łazarskiego w Warszawie oraz eksperta Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego, propozycja ministerstwa stoi w sprzeczności z obietnicą premier Beaty Szydło z expose.