Pobicia, niszczenie mienia i obelgi - to brutalna część kampanii wyborczej za naszą zachodnią granicą. "Deutsche Welle" pisze, że na niespełna tydzień przed wyborami do niemieckiego parlamentu Federalny Urząd Kryminalny zarejestrował ponad dwa tysiące przestępstw związanych z kampanią.
"Deutsche Welle" podaje, że coraz częściej ofiarami ataków padają przedstawiciele lub sympatycy Alternatywy dla Niemiec. To popierana w ostatnich sondażach przez 10 proc. Niemców antyislamska partia, która dziś w Bundestagu nie ma przedstawicieli, ale w ostatnich wyborach do lokalnego parlamentu w Meklemburgii-Pomorzu Przednim, graniczącym z Zachodniopomorskiem, zdobyła przeszło 20 proc. głosów.
Wybory w Niemczech odbędą się w niedzielę. Liderem sondaży jest koalicja CDU/CSU prowadzona przez kanclerz Angelę Merkel.