Prokuratorzy wrócą na teren byłego obozu harcerskiego w Suszku w województwie pomorskim. W miejscu, w którym w sierpniowej nawałnicy zginęły dwie nastolatki, a ponad trzydziestu uczestników obozu zostało poszkodowanych odbędzie się drugi eksperyment procesowy.
Tym razem symulacja ma być przeprowadzona w warunkach zbliżonych do dnia, w którym doszło do tragedii.
- Chodzi o sprawdzenie jak były oznaczone drogi ewakuacyjne z obozu harcerskiego - mówi prokurator Paweł Wnuk z Prokuratury Okręgowej w Słupsku. - Eksperyment procesowy zostanie przeprowadzony w porze nocnej i tak jak poprzednio jego celem będzie dokonanie oceny widoczności oznaczeń drogi ewakuacyjnej. Prokurator w tej sprawie bierze pod uwagę możliwość przeprowadzenia tej czynności z udziałem ustalonych przez siebie świadków.
W Łodzi w przyszłym tygodniu mają być przesłuchiwani uczestnicy obozu. Dopiero po przeprowadzeniu tej czynności śledczy wytypują osoby, które wezmą udział w drugim eksperymencie procesowym. Śledztwo w sprawie śmierci nastoletnich harcerek w Suszku jest prowadzone w sprawie. Nikomu nie postawiono zarzutów.
- Chodzi o sprawdzenie jak były oznaczone drogi ewakuacyjne z obozu harcerskiego - mówi prokurator Paweł Wnuk z Prokuratury Okręgowej w Słupsku. - Eksperyment procesowy zostanie przeprowadzony w porze nocnej i tak jak poprzednio jego celem będzie dokonanie oceny widoczności oznaczeń drogi ewakuacyjnej. Prokurator w tej sprawie bierze pod uwagę możliwość przeprowadzenia tej czynności z udziałem ustalonych przez siebie świadków.
W Łodzi w przyszłym tygodniu mają być przesłuchiwani uczestnicy obozu. Dopiero po przeprowadzeniu tej czynności śledczy wytypują osoby, które wezmą udział w drugim eksperymencie procesowym. Śledztwo w sprawie śmierci nastoletnich harcerek w Suszku jest prowadzone w sprawie. Nikomu nie postawiono zarzutów.