Z honorami, po 10 latach służby, policjanci ze Szczecina pożegnali "Brutusa". Owczarek niemiecki, bo o nim mowa, odszedł w czwartek na zasłużoną emeryturę.
W szczecińskiej policji "Brutus" służył w jednostce patrolowo-tropiącej. Był specjalnie szkolony do poszukiwania osób, nie szczeka i - jak zapewnia jego opiekun - jest łagodny. Ma 11 lat, a na swoim koncie wiele sukcesów.
- Kiedyś jeden z kierowców nie zatrzymał się do kontroli, którą chciał przeprowadzić patrol ruchu drogowego. Zostawił samochód i uciekł w kierunku ogrodów działkowych - opowiada aspirant Grzegorz Matolicz, opiekun "Brutusa". - Byliśmy z "Brutuskiem" na miejscu po czterech godzinach od zdarzenia. Pies podjął pracę węchową. Dotarliśmy na ogrody działkowe. Pies dokładnie wskazał działkę, na której ukrywał się kierowca. Okazało się, że sprawca schował się w budzie dla psa.
Swoją emeryturę "Brutus" spędzi z opiekunem na wsi. W podziękowaniu od całego zespołu pies otrzymał kość i karmę. "Brutusa" zastąpi 13-miesięczny owczarek "Aslan".
- Kiedyś jeden z kierowców nie zatrzymał się do kontroli, którą chciał przeprowadzić patrol ruchu drogowego. Zostawił samochód i uciekł w kierunku ogrodów działkowych - opowiada aspirant Grzegorz Matolicz, opiekun "Brutusa". - Byliśmy z "Brutuskiem" na miejscu po czterech godzinach od zdarzenia. Pies podjął pracę węchową. Dotarliśmy na ogrody działkowe. Pies dokładnie wskazał działkę, na której ukrywał się kierowca. Okazało się, że sprawca schował się w budzie dla psa.
Swoją emeryturę "Brutus" spędzi z opiekunem na wsi. W podziękowaniu od całego zespołu pies otrzymał kość i karmę. "Brutusa" zastąpi 13-miesięczny owczarek "Aslan".