Pół wieku temu komunistyczne władze Polski Ludowej zmusiły do emigracji około 20 tysięcy polaków żydowskiego pochodzenia - mówi Róża Król z Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Szczecinie.

- Wyjechało bardzo dużo osób, które czuje się Polakami, nie Żydami. To znaczy oni wiedzieli, że oni są żydowskiego pochodzenia, ale czuli się Polakami, pełnoprawnymi mieszkańcami Polski. I to dla nich jest bolesne do dzisiaj - mówi Król.

W marcu 1968 roku z naszego regionu wyjechało około 820 Żydów, głównie do Izraela.

- Była to odgórna, partyjna rozgrywka, między moczarowcami a gomułkowcami, bo trzeba było zwolnić nowe posady. Paru towarzyszy czekało na mieszkania, które Żydzi zwolnili. Nie było wtedy mieszkań własnościowych tylko komunalne. Żydzi siedzieli w mieszkaniu a już nowy nominant stał z kluczami pod drzwiami. Na ogół był to pracownik aparatu partyjnego albo milicji obywatelskiej - przypomina Róża Król.

Obchody 50. rocznicy Marca '68 roku rozpocznie przegląd filmów, będzie można m.in. zobaczyć dokument "Szalom Niebuszewo" - to w poniedziałek. Zaplanowano też promocję książki poświęconej dziejom szczecińskich Żydów, która odbędzie się we wtorek, a w środę duża konferencja "O Marcu - pół wieku po Marcu", w której wezmą udział ówcześni emigranci.