Radni nie zdecydują we wtorek o legalnym alkoholu na szczecińskim bulwarach. Na wniosek Łukasza Tyszlera z Platformy Obywatelskiej zagłosowali za odesłaniem uchwały do projektodawcy, czyli klubu Bezpartyjni.
Michał Wilkocki z Bezpartyjnych mówi, że takim głosowaniem jest zdziwiony.
- Podczas prac komisji radni nie wyrazili woli i chęci poprawienia projektu. Był na to czas i jesteśmy zaskoczeni tą decyzją. Być może nie wszyscy dojrzeli do tego, żeby zrobić odstępstwo od zakazu picia na bulwarach - mówi Wilkocki.
O odesłanie uchwały do projektodawcy wnioskował radny PO Łukasz Tyszler. Tłumaczył, że pomysł wymaga dopracowania, np. w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa na bulwarach, na których można legalnie pić alkohol. W tej argumentacji Tyszlera wspierali koledzy z klubu, m.in. Paweł Bartnik.
- Z wykształcenia jestem nauczycielem i ojcem trójki dzieci. Muszę rozsądnie pochylić się nad dym projektem uchwały. A nie gadać tutaj o tym, że Bob Marley i Jamajka jest bardzo fajna, alkohol i piwko a nawet wódkę niech sobie tam piją - to była odpowiedź do radnych Jacyny-Witt i Stankiewicza którzy mówili, aby nie demonizować alkoholu i jego picia na bulwarach.
Wiceprzewodnicząca rady Grażyna Zielińska z PO mówiła, że uchwała jest populistyczna i skrojona pod wybory samorządowe.
Radni z jednego klubu nie zawsze zgadzali się ze sobą. Robert Stankiewicz z klubu Prawa i Sprawiedliwości, liberalizacje popiera, chociaż jego koledzy z klubu raczej tę uchwałę krytykują.
- Nie demonizowałbym sprawy spożycia alkoholu właśnie w tym miejscu. Nie odbierajmy tej radości nie tylko młodym ludziom, ale może bardziej dojrzałym. Po tej dyskusji chętni bym się tam przeszedł i spożył sobie lampeczkę Porto - powiedział Stankiewicz.
Jednym głosem mówi klub PO, chciał dopracowania uchwały i przełożenia głosowania. Chociaż będący blisko tego klubu Wojciech Dorżynkiewicz jest "za" legalnym alkoholem na bulwarach.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Jeżeli picie alkoholu jest dla kogoś radością życia, to dlaczego zażywanie narkotyków nie miałoby nią być - jak szaleć, to na całego ;/
Szczecin chce nawiązywać do morza.
A morze to woda, woda to turystyka, a wodna turystyka to szanty.
Zamiast się zżymać na nowszechne zjawisko może lepiej nim pokierować. Ot choćby szantami.
"kiedy rum zaszumi w głowie
cały świat nabiera treści
wtedy chętnie słucha człowiek
morskich opowieści" // Morskie opowieści.
"Horyzont zniknął gdzieś w oddali kapitan krzyknął hej!
czy piwo z lądu żeście brali,
bo suszy mnie że hej" // Źycie to bajka - Stara Kuźnia.
"a jacht przez fale szparko gna, załoga ma radochę
i któryś ci Bosmana da byś piwka popił trochę.
Piweczko takie, każdy wie, smakuje w obie strony
ale już wtedy tęskisz mniej do Mamy lub do Żony" //Rady Bosmana - Jerzy Porębski.
itp. itd.