Popieramy protestujących a propozycje rządu w sprawie osób niepełnosprawnych wciąż nie są satysfakcjonujące - goście audycji "Radio Szczecin na Wieczór" komentują wydarzenia w Sejmie.
Od miesiąca trwa tam protest niepełnosprawnych i ich opiekunów. Chcą m.in. dodatku rehabilitacyjnego dla osób powyżej 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie. Rząd chce przekazywać środki w formie pomocy rzeczowej.
- To absurdalny pomysł - ocenia Katarzyna Michna ze szczecińskiego Koła Polskiego Stowarzyszenia Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną. - Trzeba by zapytać może tych ludzi, którzy proponują "weźcie panie te pieluchy, te cewniki, idźcie bez kolejki do lekarza czy do NFZ-tu czy oni chcieliby część swojej pensji czy uposażenia dostawać w formie rzeczowej.
Rozwiązanie proponowane przez rodziców jest i lepsze i tańsze - ocenia Jacek Cerebierz- Tarabicki ze szczecińskiego MOPR-u. - Na pewno jest to dla niego rozwiązanie i lepsze i tańsze. W interesie publicznym jest wspieranie gotowości i zdolności tych osób do sprawowania takiej opieki, bo instytucjonalizacja rodzi większe koszty, pogarsza standard i niepotrzebnie przecina więzi rodzinne.
Ojciec niepełnosprawnego dorosłego - Wojciech Kunstman uważa, że problemem leży w braku systemu opieki.
- Jednak było ponad 20 lat na zbudowanie tego systemu. Skoro nikt tego nie podjął, to czas najwyższy, ale nie na zasadzie, że państwo idźcie do domu, a my zajmiemy się systemem, bo to właśnie od 25 lat słyszymy.
Protest opiekunów osób niepełnosprawnych i ich podopiecznych trwa od 18 kwietnia.
- To absurdalny pomysł - ocenia Katarzyna Michna ze szczecińskiego Koła Polskiego Stowarzyszenia Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną. - Trzeba by zapytać może tych ludzi, którzy proponują "weźcie panie te pieluchy, te cewniki, idźcie bez kolejki do lekarza czy do NFZ-tu czy oni chcieliby część swojej pensji czy uposażenia dostawać w formie rzeczowej.
Rozwiązanie proponowane przez rodziców jest i lepsze i tańsze - ocenia Jacek Cerebierz- Tarabicki ze szczecińskiego MOPR-u. - Na pewno jest to dla niego rozwiązanie i lepsze i tańsze. W interesie publicznym jest wspieranie gotowości i zdolności tych osób do sprawowania takiej opieki, bo instytucjonalizacja rodzi większe koszty, pogarsza standard i niepotrzebnie przecina więzi rodzinne.
Ojciec niepełnosprawnego dorosłego - Wojciech Kunstman uważa, że problemem leży w braku systemu opieki.
- Jednak było ponad 20 lat na zbudowanie tego systemu. Skoro nikt tego nie podjął, to czas najwyższy, ale nie na zasadzie, że państwo idźcie do domu, a my zajmiemy się systemem, bo to właśnie od 25 lat słyszymy.
Protest opiekunów osób niepełnosprawnych i ich podopiecznych trwa od 18 kwietnia.