Maszewo rozpoczyna spłatę długów. Rządowa pożyczka jest już na koncie gminy. Ministerstwo Finansów przyznało ponad 5 milionów złotych, aby urząd w Maszewie mógł rozpocząć normalne funkcjonowanie.
Blisko 13 milionów długu zostawiła po sobie była burmistrz Jadwiga Ferensztajn. Za źle prowadzone inwestycje, takie jak budowa hali sportowej czy modernizacja ratusza, trzeba było zwrócić unijne dotacje. W konsekwencji nie było pieniędzy m.in. na ZUS, rachunki za prąd czy wywóz śmieci.
- Pożyczka umożliwi spłatę najstarszych zobowiązań i zatrzyma rosnące odsetki. Z inwestycjami niestety trzeba się wstrzymać - mówił w "Samorządowej przeplatance" Radia Szczecin nowy burmistrz Maszewa Paweł Piesio. - Na razie jest zaciskanie pasa. Na 2019 rok nie ma zaplanowanych większych inwestycji. Trzeba doprowadzić do takiej sytuacji, żeby gmina osiągnęła płynność finansową, a zamiar jest taki, żeby inwestycje móc realizować po dwóch latach.
Maszewo to nie jedyna gmina w naszym województwie, która musi korzystać z pomocy budżetu państwa. Podobnie jest w Rewalu czy Białogardzie.
- Pożyczka umożliwi spłatę najstarszych zobowiązań i zatrzyma rosnące odsetki. Z inwestycjami niestety trzeba się wstrzymać - mówił w "Samorządowej przeplatance" Radia Szczecin nowy burmistrz Maszewa Paweł Piesio. - Na razie jest zaciskanie pasa. Na 2019 rok nie ma zaplanowanych większych inwestycji. Trzeba doprowadzić do takiej sytuacji, żeby gmina osiągnęła płynność finansową, a zamiar jest taki, żeby inwestycje móc realizować po dwóch latach.
Maszewo to nie jedyna gmina w naszym województwie, która musi korzystać z pomocy budżetu państwa. Podobnie jest w Rewalu czy Białogardzie.