Egzaminy gimnazjalne w regionie odbyły się bez problemów - czyli kompletowanie składów komisji egzaminacyjnych podczas strajku nauczycieli w opinii gości audycji "Radio Szczecin na Wieczór".
Ponad 350 tysięcy uczniów w całej Polsce podeszło w środę do egzaminu gimnazjalnego.
Wiedzieliśmy, że zrobimy wszystko aby egzaminy się odbyły, ale solidaryzujemy się z naszymi kolegami i koleżankami po fachu - powiedziała Jolanta Konieczna, wicedyrektor XII Liceum Ogólnokształcącego i Gimnazjum nr 16.
- Wspierało nas w tym kilku nauczycieli, którzy nie przystąpili do strajku, plus osoby duchowne i wszyscy dyrektorzy. Solidaryzujemy się z naszymi nauczycielami, tymi którzy bardzo ciężko przeżywają ten moment, że nie są ze swoimi uczniami. Ale wiedzieliśmy, że zawsze najważniejsi są dla nas uczniowie. Zresztą ten proces jest dla nich, w trosce o edukację - mówi Konieczna.
W skład komisji egzaminacyjnych podczas egzaminu gimnazjalnego nie wchodziły osoby z łapanki - stanowczo zaprzeczył doniesieniom medialnym Jerzy Sołtysiak, zachodniopomorski wicekurator oświaty.
- Rozporządzenie w tym momencie jest bardzo elastyczne. Daje dyrektorom możliwość kompletowania zespołów egzaminacyjnych i nadzorujących stosownie do panującej sytuacji. W naszym województwie wszędzie zostały one w pełni skompletowane. Uczniowie mogli przystąpić do tego bardzo ważnego egzaminu. Jeżeli chodzi o czwartek, to proszę się nie martwić, zespoły egzaminacyjne również będą w pełni skompletowane. Chyba, że coś niespodziewanego stanie się rano - mówi Sołtysiak.
Członek komisji zatrudniony w Szczecinie zarabia 40 zł brutto za godzinę.
Z protestu zrezygnowało w środę siedem szkół a trzy kolejne przyłączyły się do strajku - podaje Związek Nauczycielstwa Polskiego w regionie. W sumie protestuje ponad 80% placówek, czyli dokładnie 648 ośrodków.
Jak na razie rządowi nie udało się wypracować porozumienia ze ZNP i Forum Związków Zawodowych. Z powodu strajku trzeba było kompletować składy komisji egzaminacyjnych, często ludźmi z zewnątrz.
Jak informuje Ministerstwo Edukacji Narodowej, na 7300 szkół w całym kraju w trzech doszło do nieprzewidzianych sytuacji. Dotyczy to egzaminu z historii i wiedzy o społeczeństwie. Z kolei w przypadku języka polskiego egzamin nie został przeprowadzony tylko w jednej szkole. Sprawa jest wyjaśniania przez kuratorium oświaty.
Wiedzieliśmy, że zrobimy wszystko aby egzaminy się odbyły, ale solidaryzujemy się z naszymi kolegami i koleżankami po fachu - powiedziała Jolanta Konieczna, wicedyrektor XII Liceum Ogólnokształcącego i Gimnazjum nr 16.
- Wspierało nas w tym kilku nauczycieli, którzy nie przystąpili do strajku, plus osoby duchowne i wszyscy dyrektorzy. Solidaryzujemy się z naszymi nauczycielami, tymi którzy bardzo ciężko przeżywają ten moment, że nie są ze swoimi uczniami. Ale wiedzieliśmy, że zawsze najważniejsi są dla nas uczniowie. Zresztą ten proces jest dla nich, w trosce o edukację - mówi Konieczna.
W skład komisji egzaminacyjnych podczas egzaminu gimnazjalnego nie wchodziły osoby z łapanki - stanowczo zaprzeczył doniesieniom medialnym Jerzy Sołtysiak, zachodniopomorski wicekurator oświaty.
- Rozporządzenie w tym momencie jest bardzo elastyczne. Daje dyrektorom możliwość kompletowania zespołów egzaminacyjnych i nadzorujących stosownie do panującej sytuacji. W naszym województwie wszędzie zostały one w pełni skompletowane. Uczniowie mogli przystąpić do tego bardzo ważnego egzaminu. Jeżeli chodzi o czwartek, to proszę się nie martwić, zespoły egzaminacyjne również będą w pełni skompletowane. Chyba, że coś niespodziewanego stanie się rano - mówi Sołtysiak.
Członek komisji zatrudniony w Szczecinie zarabia 40 zł brutto za godzinę.
Z protestu zrezygnowało w środę siedem szkół a trzy kolejne przyłączyły się do strajku - podaje Związek Nauczycielstwa Polskiego w regionie. W sumie protestuje ponad 80% placówek, czyli dokładnie 648 ośrodków.
Jak na razie rządowi nie udało się wypracować porozumienia ze ZNP i Forum Związków Zawodowych. Z powodu strajku trzeba było kompletować składy komisji egzaminacyjnych, często ludźmi z zewnątrz.
Jak informuje Ministerstwo Edukacji Narodowej, na 7300 szkół w całym kraju w trzech doszło do nieprzewidzianych sytuacji. Dotyczy to egzaminu z historii i wiedzy o społeczeństwie. Z kolei w przypadku języka polskiego egzamin nie został przeprowadzony tylko w jednej szkole. Sprawa jest wyjaśniania przez kuratorium oświaty.