W Szczecinie dla części dzieci nadal brakuje miejsc w żłobkach - komentują politycy Prawa i Sprawiedliwości. Na miejsce w żłobku czeka 1300 dzieci, czas oczekiwania wynosi rok.
Pieniądze na budowę żłobków mogą pochodzić ze sprzedaży deweloperowi szkoły podstawowej, która nosiła imię króla Maciusia Pierwszego - mówi radna sejmiku województwa Małgorzata Jacyna-Witt.
Z tego tytułu spółka miejska uzyskała 8,5 miliona złotych. - Dlaczego mają przeznaczać na tak zwaną działalność bieżącą, np. na premie czy na zarobki prezesów? Spokojnie te pieniądze powinny być przeznaczone właśnie na budowę żłobków na terenie Szczecina. Nie muszą to wówczas być żłobki budowane stricte z pieniędzy miasta - powiedziała Małgorzata Jacyna-Witt.
Ostatnio miasto podniosło opłaty za pobyt dziecka w żłobku o 100 złotych. Według danych, przedstawionych na konferencji, w Szczecinie jest tyle samo żłobków, co w dwa razy mniejszym Rzeszowie.
- Proponujemy, żeby powstały żłobki na Pogonie, Gumieńcach, w Dąbiu i Zdrojach - to są dzielnice, w których rodzice muszą jeździć kilkanaście kilometrów, żeby oddać swoje dzieci do żłobków - powiedział Matecki.
Dodaj komentarz 2 komentarze
To MJW już Stoczni nie buduje ?
Kupiłby wieś, tylko pieniędzy gdzieś... Skoro pani jest taka "mądra" i tylko chwyta się co chwila nowych spółek i zarządów, to niech wyłoży z własnej kieszeni pieniądze, a myślę że znajdą się ludzie którzy wybudują te żłobki, ale niech pieniądze wyłożą politycy z własnych kieszeni. Mamy w mieście masę inwestycji których terminy zbliżają się do końca, a jeszcze te planowane już kilkanaście lat temu inwestycje się nie rozpoczęły, do tego długi w mieście i ostatni kredyt na około 1mld zł. Tylko ile jest planów na inwestycje komunikacyjne w naszym mieście, chyba nie trzeba wymieniać, chociażby plany inwestycyjne na lata 2018-2023 i jeszcze nic z tych planów nie ruszyło, a już leci drugi rok.