Platforma Obywatelska i Bezpartyjni zamykają dyskusję, bo w debacie o zmianie nazwy placu Adamowicza w Szczecinie radni Prawa i Sprawiedliwości przypominali o śledztwach prowadzonych w sprawie publicznej działalności zamordowanego prezydenta Gdańska.
Dariusz Matecki z klubu PiS zaczął cytować wspomniane słowa krytyki polityków PO wobec Adamowicza z ostatniej kampanii samorządowej. Wtedy zaczęły się emocje w ławach zajmowanych przez PO. Tak oni, jak przewodnicząca rady z Bezpartyjnych uznali, że to wystąpienie nie na temat, a Przemysław Słowik z Nowoczesnej przerwał Mateckiemu.
- Mam wniosek formalny, ale nie mogę przekrzykiwać się przez radnego Mateckiego, który chyba skończył już wypowiedź - powiedział Słowik.
- Przepraszam bardzo, ale chcę się odnieść do placu Pogoni Szczecin, tylko robię wstęp i nie będzie pani mi mówić [radny zwrócił się tu do przewodniczącej - przyp. red.], co mam mówić w swojej wypowiedzi. Co to w ogóle ma być? - pytał oburzony Matecki.
- Głosujemy wniosek formalny o zakończenie dyskusji nad projektem tej uchwały - powiedziała Renata Łażewska, przewodnicząca rady miasta.
- Przy inicjatywie mieszkańców miasta, zamykacie dyskusję. To jest demokracja Nowoczesnej i Platformy - skwitował Matecki.
Ostatecznie większość Bezpartyjnych i PO głosowała najpierw za zamknięciem dyskusji
- tu wyłamał się Maciej Szyszko z Bezpartyjnych - a później koalicja rządząca odrzuciła propozycję placu Pogoni Szczecin, zamiast placu Adamowicza.
Do tej sytuacji doszło w trakcie rozpatrywania uchwały o zamianie nazwy placu Adamowicza na plac Pogoni Szczecin, pod którą Partia KORWiN zebrała prawie dwa tysiące podpisów szczecinian - podkreślał Jakub Kozieł z Partii KORWiN.
Dodaj komentarz 4 komentarze
Ci to rzeczywiście nie mają się czym zajmować. Jest plac Żołnierza P. i jest al. JP II i o co chodzi?!
Jedyna nadzieja, że szczecinianie się ogarną przy kolejnych wyborach i przestaną głosować "przeciw komuś" tylko wybiorą świeżą krew oraz przede wszystkim taką opcję, która nie będzie podejmować decyzji politycznych odnośnie nazw jakichś placów czy ulic, ale będzie słuchać się głosu społeczeństwa.
Tak właśnie wygląda zachowanie tych, którzy najgłośniej krzyczą o rzekomym łamaniu demokracji...
Napiszę to kolejny raz, jeśli ten plac ma i będzie mieć jakąkolwiek nazwę to będzie to "plac Żołnierza Polskiego". No chyba że dołączy się ten plac do placu Lotników. To jest jedyny możliwy wybór, a nie żadne zmiany nazwy, czy czczenie aferzystów.