Tymoteusz Kochan jest kandydatem SLD Lewicy z okręgu szczecińskiego. Na co dzień jest przewodniczącym Koła Naukowego Krytyki Marksistowskiej na Uniwersytecie Szczecińskim i redaktorem naczelnym portalu Socjalizm Teraz.
PRL nie był system doskonałym, ale nierówności były mniejsze - uważa kandydat SLD Tymoteusz Kochan.
- Było poczucie takiej głębszej solidarności. Część z tych rzeczy trzeba po prostu przywrócić - mówi kandydat SLD.
Kochan dodaje też, że Armia Czerwona prowadziła działalność wyzwoleńczą w Polsce.
- Ja podnoszę pewne pozytywne wątki, które były wtedy wprowadzone i tego się oczywiście nie wyprę - mówi Kochan.
Pakt Ribbentrop-Mołotow, który m.in. określał zasady rozbioru państwa polskiego, jednoznacznie mówi o intencjach Armii Czerwonej - mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości. Leszek Dobrzyński jest zdziwiony, że jeszcze dziś, po 30 latach wolnej od propagandy sowieckiej Polski, można forsować inne tezy.
- To mnie zaczyna szczególnie niepokoić. Dlaczego takim ludziom, z takimi skrajnymi poglądami na to, co się w Polsce wydarzyło, udzielane jest pewne poparcie - mówi Dobrzyński.
Wybory parlamentarne odbędą się 13 października.
- Było poczucie takiej głębszej solidarności. Część z tych rzeczy trzeba po prostu przywrócić - mówi kandydat SLD.
Kochan dodaje też, że Armia Czerwona prowadziła działalność wyzwoleńczą w Polsce.
- Ja podnoszę pewne pozytywne wątki, które były wtedy wprowadzone i tego się oczywiście nie wyprę - mówi Kochan.
Pakt Ribbentrop-Mołotow, który m.in. określał zasady rozbioru państwa polskiego, jednoznacznie mówi o intencjach Armii Czerwonej - mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości. Leszek Dobrzyński jest zdziwiony, że jeszcze dziś, po 30 latach wolnej od propagandy sowieckiej Polski, można forsować inne tezy.
- To mnie zaczyna szczególnie niepokoić. Dlaczego takim ludziom, z takimi skrajnymi poglądami na to, co się w Polsce wydarzyło, udzielane jest pewne poparcie - mówi Dobrzyński.
Wybory parlamentarne odbędą się 13 października.
Dodaj komentarz 3 komentarze
panie Dobrzyński, skoro mogą kryptokomuniści, jak np. prokurator stanu wojennego czy major Ludowego Wojska, to może też i jawny marksista.
Bo to jest de-mo-kra-cja.
Ponadto od jawnych marksistów chyba gorsi są nibykatolicy stosujący bolszewickie metody inwigilacji , hejtu i oczerniania. A też mają poparcie.
I to samego prezesa!
Pana Dobrzyńskiego obecność Stanisława Piotrowicza w szeregach PiSu nie razi?
Była funkcjonariuszka służby bezpieczeństwa PRL też chce być posłem z listy SLD