Remont, co prawda zakończył się w grudniu ubiegłego roku, ale zanim "Szmaragd" zacznie działać trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.
- Remont zakończył się w grudniu, w ubiegłym roku. Na początku tego roku miały ruszyć zajęcia edukacyjne, ale epidemia koronawirusa pokrzyżowała te plany - tłumaczy Paulina Łątka z Centrum Informacji Miasta.
- Obiekt w tym czasie nie był użytkowany, w tej chwili zapadła decyzja o tym, aby budynek został przeznaczony jako rezerwa na kwarantannę, czyli dla osób przebywających na kwarantannie. Jest on do tego przystosowany, posiada pokoje. Na kwarantannę zgodnie z przepisami trafiają osoby, które wymagają izolacji, u których podejrzewa się możliwość zarażenia koronawirusem. To już regulują szczegółowo przepisy sanepidu czy służb medycznych - mówi Łątka.
Kiedy zatem "Szmaragd" będzie działał - nadal nie wiadomo. - W tej chwili podanie takiej konkretnej daty nie jest możliwe - dodaje Łątka.
Na parterze budynku docelowo planuje się małą gastronomię oraz sale wystawowe. Swoją bazę będzie tam też mieć Służba Leśna.
Zajazd przestał istnieć 10 lat temu. Wtedy budynek podpadł w ruinę. Miasto kilkukrotnie zapowiadało remont. W końcu to się udało. Ubiegłoroczny lifting "Szmaragdu" kosztował ponad 9 mln złotych.