Od kilku tygodni w niemieckich miastach dochodzi do masowych demonstracji, w których obywatele wyrażają niezadowolenie z wprowadzonego przez rząd federalny "lockdownu".
Do sądów administracyjnych nadal masowo wpływają skargi przedsiębiorców związane z restrykcjami, wprowadzonymi w czasie pandemii koronawirusa.
Organizacje "Querdenken" ("Myślący inaczej") zapowiadają kolejne wielotysięczne demonstracje, które odbędą się w najbliższą środę. Największe odbędą się w Hamburgu oraz w Kolonii.
W wielu niemieckich miastach, także w Meklemburgi Pomorza Przedniego ludzie wyszli na ulice w proteście przeciwko wprowadzonym przez władze ograniczeniom. Demonstracje odbyły się m.in. w Neubrandenburgu, Rostocku, Hamburgu i Szwerinie. Na demonstracji w Dreźnie oprócz przeciwników "lockdownu" pojawili się neonaziści z zakazanymi symbolami.
Policja obecnie sprawdza, kto prezentował podczas demonstracji swastykę. Policja zgodnie twierdzi, że podczas wszystkich demonstracji nikt nie przestrzega zasad bezpieczeństwa.
Politycy opozycji ostro krytykują rząd, twierdząc, że władza federalna nie radzi sobie w utrzymaniu porządku prawnego na niemieckich ulicach.
Organizacje "Querdenken" ("Myślący inaczej") zapowiadają kolejne wielotysięczne demonstracje, które odbędą się w najbliższą środę. Największe odbędą się w Hamburgu oraz w Kolonii.
W wielu niemieckich miastach, także w Meklemburgi Pomorza Przedniego ludzie wyszli na ulice w proteście przeciwko wprowadzonym przez władze ograniczeniom. Demonstracje odbyły się m.in. w Neubrandenburgu, Rostocku, Hamburgu i Szwerinie. Na demonstracji w Dreźnie oprócz przeciwników "lockdownu" pojawili się neonaziści z zakazanymi symbolami.
Policja obecnie sprawdza, kto prezentował podczas demonstracji swastykę. Policja zgodnie twierdzi, że podczas wszystkich demonstracji nikt nie przestrzega zasad bezpieczeństwa.
Politycy opozycji ostro krytykują rząd, twierdząc, że władza federalna nie radzi sobie w utrzymaniu porządku prawnego na niemieckich ulicach.