240 kilometrów podmorskiego gazociągu jest już gotowe - poinformował prezes Gaz System, Tomasz Stępień.
- Gazociąg podmorski jest już na ukończeniu. Cały projekt Baltic Pipe składa się również z kilku gazociągów lądowych i trzech tłoczni. Te prace są zaawansowane w 70-80 procentach. Całość przedsięwzięcia zamierzamy zamknąć i oddać do użytkowania w 2022 roku. Pierwszy, komercyjny gaz popłynie od października 2022 roku - zapowiedział prezes Stępień.
Głównym celem budowy gazociągu Baltic Pipe jest uniezależnienie się od monopolu na dostawy gazu od rosyjskiego Gazpromu - stwierdził Piotr Naimski, pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej.
- Długoterminowy kontrakt na dostawy gazu z Rosji wygasa w grudniu przyszłego roku. Zatem Baltic Pipe uruchomiony jesienią przyszłego roku pozwoli nam zastąpić dostawy z Rosji. To jest ten moment, kiedy będziemy mogli powiedzieć, że Rosjanie przestali mieć możliwość politycznego naciskania na Polskę poprzez regulowanie dostaw gazu - podkreślił Piotr Naimski.
Baltic Pipe ma przepustowość 10 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie. To połowa zapotrzebowania na gaz w Polsce. Baltic Pipe "wychodzi z morza na ląd" w Pogorzelicy (gmina Rewal).
Na morzu widać statki, które układają ostatni podmorski odcinek gazociągu.
- Gazociąg podmorski jest już na ukończeniu. Cały projekt Baltic Pipe składa się również z kilku gazociągów lądowych i trzech tłoczni. Te prace są zaawansowane w 70-80 procentach. Całość przedsięwzięcia zamierzamy zamknąć i oddać do użytkowania w 2022 roku. Pierwszy, komercyjny gaz popłynie od października 2022 roku - zapowiedział prezes Stępień.
- Długoterminowy kontrakt na dostawy gazu z Rosji wygasa w grudniu przyszłego roku. Zatem Baltic Pipe uruchomiony jesienią przyszłego roku pozwoli nam zastąpić dostawy z Rosji. To jest ten moment, kiedy będziemy mogli powiedzieć, że Rosjanie przestali mieć możliwość politycznego naciskania na Polskę poprzez regulowanie dostaw gazu - podkreślił Piotr Naimski.