W Kołobrzegu powoli zaczyna brakować miejsc dla uchodźców. Miasto nawiązało współpracę z sąsiednią gminą Rymań, gdzie trafiają pierwsi Ukraińcy. Trwa także poszukiwanie kolejnych obiektów, które przyjmą ukraińskie rodziny.
- W jednostkach, które są podległe pod powiat, miasto, samorząd województwa oraz w podmiotach prywatnych, które taką pomoc zaoferowały i ją niosą przebywają aktualnie 283 osoby z Ukrainy, w tym 130 dzieci - informuje Mieczkowska.
Z uwagi na brak wolnych miejsc pierwsza grupa uchodźców została już relokowana do pobliskiego Rymania, gdzie gmina przygotowała dodatkowych 180 miejsc.
Obecnie w rezerwie pozostaje tymczasowy punkt noclegowy dla uchodźców przygotowany w hali Łuczniczka.
Miasto prowadzi też rozmowy z wojewodą zachodniopomorskim, Zbigniewem Boguckim dotyczące wyznaczenia dodatkowych miejsc w ośrodkach rządowych.
W Kołobrzegu funkcjonują cztery takie obiekty: sanatorium MSWiA, Holtur, Chalkozyn i Niwa.