Wśród wielu osób niosących pomoc przy ukraińskiej granicy, nie brakuje też wolontariuszy z regionu. Na miejscu jest też delegacja z Kołobrzegu, która rozdaje żywność.
Na miejscu oferujemy ciepły posiłek, ale nie tylko - mówi Kamil Barwinek, jeden z wolontariuszy.
- Gotujemy zupę, dziennie wydajemy około 1000 porcji, do tego jeszcze kanapki. Co chwilę przyjeżdżają do nas dary. Jest bardzo duże zapotrzebowanie - chyba największe - na różnego rodzaju musy dla dzieci. Dajemy ludziom możliwość ogrzania się, bo mamy taki duży namiot - mówi Barwinek.
Uchodźcy otrzymują również zebrane wcześniej przez fundację koce i leki.
Od początku inwazji rosyjskiej z Ukrainy uciekło ponad milion osób. Według informacji straży granicznej najwięcej, bo 604 tysiące, trafiło właśnie do Polski.