Pierwsze kontrole i pierwsze opłaty dodatkowe - pierwszy dzień pracy nowego systemu w Szczecińskiej Strefie Płatnego Parkowania.
Miejska spółka Nieruchomości i Opłaty Lokalne, która zarządza strefą, kupiła kilka miesięcy temu specjalny system z kamerami. Są one zainstalowane na dachu samochodu.
- To zestaw specjalnych kamer, które sczytują numery rejestracyjne pojazdów i automatycznie te numery przesyłane są do naszej bazy danych, gdzie mamy zebrane informacje o autach, które opłaciły postój - mówił w naszej audycji interwencyjnej "Czas Reakcji" rzecznik NiOL, Wojciech Jachim.
Przez pierwsze cztery godziny urządzenia udało się zidentyfikować ponad 60 aut bez opłaconego postoju. Początkowo spółka planowała, że informacje o tym będą wysyłane pocztą wszystkim kierowcom.
- Nie jest to wcale takie tanie rozwiązanie, żeby wysyłać to pocztą. Poza tym nasi kierowcy są przyzwyczajeni do tego, że taka informacja jest za wycieraczką - dodał Jachim.
System kosztował ponad 700 tys. złotych. Szacuje się, że może on zastąpić pracę 10 kontrolerów. Czy miasto kupi kolejny - to ma się okazać za kilka miesięcy.
- To zestaw specjalnych kamer, które sczytują numery rejestracyjne pojazdów i automatycznie te numery przesyłane są do naszej bazy danych, gdzie mamy zebrane informacje o autach, które opłaciły postój - mówił w naszej audycji interwencyjnej "Czas Reakcji" rzecznik NiOL, Wojciech Jachim.
Przez pierwsze cztery godziny urządzenia udało się zidentyfikować ponad 60 aut bez opłaconego postoju. Początkowo spółka planowała, że informacje o tym będą wysyłane pocztą wszystkim kierowcom.
- Nie jest to wcale takie tanie rozwiązanie, żeby wysyłać to pocztą. Poza tym nasi kierowcy są przyzwyczajeni do tego, że taka informacja jest za wycieraczką - dodał Jachim.
System kosztował ponad 700 tys. złotych. Szacuje się, że może on zastąpić pracę 10 kontrolerów. Czy miasto kupi kolejny - to ma się okazać za kilka miesięcy.
- To zestaw specjalnych kamer, które sczytują numery rejestracyjne pojazdów i automatycznie te numery przesyłane są do naszej bazy danych, gdzie mamy zebrane informacje o autach, które opłaciły postój - mówił w naszej audycji interwencyjnej "Czas Reakcji" rzecznik NiOL, Wojciech Jachim.