Młodzież w Szczecinie modliła się przy relikwiach błogosławionej rodziny Ulmów.
To była piękna msza, pełna symboliki z przesłaniem miłości - mówili uczniowie liceum katolickiego. Wniesienie relikwii zamordowanej przez Niemców rodziny za ratowanie żydów podczas II wojny światowej odbyło się w kościele przy ul. Królowej Korony Polski. Kolejna taka msza w sobotę w szczecińskiej katedrze.
- Jednak poświęcili swoje życie dla ratowania. - Uważam, że to było bardzo godne zachowanie i piękne. - Myślę, że dla narodu polskiego jest to bardzo ważne. Pokazywała, że jako naród polski chcemy też ratować innych - mówili uczniowie liceum katolickiego.
- Relikwie są to swego rodzaju pamiątki. Jest to dla nas wzór życia, drogi, tutaj przez doczesność do wieczności. Możemy ich naśladować. To są relikwie pierwszego stopnia, czyli według starożytnej tradycji, są to małe części kości błogosławionej rodziny Ulmów. Poszczególnych osób, wszystkich rodziców i każdego z dzieci, także tego nienarodzonego - mówi ksiądz Tomasz Ceniuch.
Rodzina Ulmów z Podkarpacia została zamordowana przez Niemców 24 marca 1944 roku za ukrywanie żydów.
Ubiegłoroczna beatyfikacja Wiktorii i Józefa Ulmów oraz ich dzieci, to pierwszy przypadek w kościele katolickim wyniesienia na ołtarze całej rodziny.
- Jednak poświęcili swoje życie dla ratowania. - Uważam, że to było bardzo godne zachowanie i piękne. - Myślę, że dla narodu polskiego jest to bardzo ważne. Pokazywała, że jako naród polski chcemy też ratować innych - mówili uczniowie liceum katolickiego.
- Relikwie są to swego rodzaju pamiątki. Jest to dla nas wzór życia, drogi, tutaj przez doczesność do wieczności. Możemy ich naśladować. To są relikwie pierwszego stopnia, czyli według starożytnej tradycji, są to małe części kości błogosławionej rodziny Ulmów. Poszczególnych osób, wszystkich rodziców i każdego z dzieci, także tego nienarodzonego - mówi ksiądz Tomasz Ceniuch.
Rodzina Ulmów z Podkarpacia została zamordowana przez Niemców 24 marca 1944 roku za ukrywanie żydów.
Ubiegłoroczna beatyfikacja Wiktorii i Józefa Ulmów oraz ich dzieci, to pierwszy przypadek w kościele katolickim wyniesienia na ołtarze całej rodziny.