Jest dotacja dla aeroklubu w Dąbiu od Ministerstwa Sportu i Turystyki. Dzięki niej, aeroklub przygotuje i przeprowadzi kursy szybowcowe dla blisko dziesięciorga dzieci.
Koszt takiego kursu będzie znacznie niższy. "Kurs nie zakończy się uzyskaniem licencji, jego celem jest zapoznanie się z praktyką latania" - mówił Leszek Kaleta, instruktor szybowcowy ze szczecińskiego aeroklubu.
- To jest pierwszy etap - najważniejszy - do lotów samodzielnych. Te 570 kilogramów plastiku i trochę stali, musi oderwać się od ziemi, po czym bezpiecznie wylądować i wytracić energię do zera - tłumaczył Kaleta.
Oprócz szybowcowych, klub prowadzi także kursy spadochronowe i paralotniowe. Udział w szkoleniu to nowe możliwości dla uczestników, którzy często chcą wiązać swoją karierę z lotnictwem.
- Fajnie się lata. Na początku w ogóle mnie nie kręciło lotnictwo, a teraz planuję zrobić licencję na szybowiec, a potem wyjechać na studia lotnicze do Warszawy - podkreślał uczestnik.
Ogłoszenia o naborze na dofinansowane kursy szybowcowe pojawią się z początkiem sierpnia na stronach aeroklubu i rady osiedla Dąbie.
- To jest pierwszy etap - najważniejszy - do lotów samodzielnych. Te 570 kilogramów plastiku i trochę stali, musi oderwać się od ziemi, po czym bezpiecznie wylądować i wytracić energię do zera - tłumaczył Kaleta.
Oprócz szybowcowych, klub prowadzi także kursy spadochronowe i paralotniowe. Udział w szkoleniu to nowe możliwości dla uczestników, którzy często chcą wiązać swoją karierę z lotnictwem.
- Fajnie się lata. Na początku w ogóle mnie nie kręciło lotnictwo, a teraz planuję zrobić licencję na szybowiec, a potem wyjechać na studia lotnicze do Warszawy - podkreślał uczestnik.
Ogłoszenia o naborze na dofinansowane kursy szybowcowe pojawią się z początkiem sierpnia na stronach aeroklubu i rady osiedla Dąbie.
- Koszt takiego kursu będzie znacznie niższy. "Kurs nie zakończy się uzyskaniem licencji, jego celem jest zapoznanie się z praktyką latania" - mówił Leszek Kaleta, instruktor szybowcowy ze szczecińskiego aeroklubu.