Kaprysy pogody, niskie ceny w skupach czy rosnące rachunki, ale też - biurokracja - rolnicy jednym tchem skomplikowaną papierologię wymieniają w gronie największych bolączek i przeszkód w prowadzeniu gospodarstw.
Dokumenty niezbędne na przykład do otrzymania dopłat są tak zawiłe, że niektórzy przez nie rozważają rezygnację z pomocy finansowej.
Cezary i Edyta Szczupakowie, którzy prowadzą ekologiczne gospodarstwo w Marwicach potrzebowali pomocy specjalistki, choć z wykształcenia są prawnikami.
- Bez wsparcia ekspertki nie przebrnęlibyśmy przez gąszcz przepisów - mówił w audycji "Na Szczecińskiej Ziemi" Cezary Szczupak. - Tylko dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności udało nam się skontaktować i uzyskać zgodę pani, która ma uprawnienia doradcy rolno-środowiskowego. To tylko dla tego kontynuujemy. Myśmy się nosili z zamiarem, że po prostu nie damy rady papierowo tego ogarnąć.
Więcej o kłopotach z biurokracją i innych rolniczych sprawach można usłyszeć w audycji "Na Szczecińskiej Ziemi", w każdą sobotę od szóstej rano.
Cezary i Edyta Szczupakowie, którzy prowadzą ekologiczne gospodarstwo w Marwicach potrzebowali pomocy specjalistki, choć z wykształcenia są prawnikami.
- Bez wsparcia ekspertki nie przebrnęlibyśmy przez gąszcz przepisów - mówił w audycji "Na Szczecińskiej Ziemi" Cezary Szczupak. - Tylko dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności udało nam się skontaktować i uzyskać zgodę pani, która ma uprawnienia doradcy rolno-środowiskowego. To tylko dla tego kontynuujemy. Myśmy się nosili z zamiarem, że po prostu nie damy rady papierowo tego ogarnąć.
Więcej o kłopotach z biurokracją i innych rolniczych sprawach można usłyszeć w audycji "Na Szczecińskiej Ziemi", w każdą sobotę od szóstej rano.