Zakłady Chemiczne Police, Elektrownia Dolna Odra i PKP Cargo i CargoTabor w kryzysowej sytuacji. We wszystkich tych zakładach planowane są masowe zwolnienia.
Pracę może stracić kilka tysięcy mieszkańców regionu. Przewodniczący związkowców z "Solidarności" byli gośćmi audycji "Radio Szczecin na Wieczór".
- W Elektrowni Dolna Odra z końcem przyszłego roku pracę stracić może dwa tysiące osób. Potrzebujemy więcej czasu - mówi Anna Grudzińska, przewodnicząca Solidarności w elektrowni. - Spodziewaliśmy się, zgodnie z prowadzoną polityką państwa, odchodzenia do węgla, ale w procesie ewolucji. W procesie sprawiedliwej transformacji energetycznej, która była obliczona na kilka lat.
- Szczeciński oddział PKP CargoTabor zaczął już oddawać sprzęt do innych zakładów. Prace stracić może 140 osób - mówi Władysław Szczygielski, przewodniczący Solidarności w zakładzie. - Ludzie chcą pracować, bo na 144 osoby, odeszły z zakładu tylko cztery osoby na dziś. Ludzie chcą dalej pracować w tym zakładzie.
W Zakładach Chemicznych Police tylko w tym roku zwolniono 300 pracowników. Przyczyną było zamknięcie jednej linii produkcyjnych. Solidarność złożyła petycję do premiera Donalda Tuska. Oczekuje również rozmów z wojewodą zachodniopomorskim Adamem Rudawskim.
- W Elektrowni Dolna Odra z końcem przyszłego roku pracę stracić może dwa tysiące osób. Potrzebujemy więcej czasu - mówi Anna Grudzińska, przewodnicząca Solidarności w elektrowni. - Spodziewaliśmy się, zgodnie z prowadzoną polityką państwa, odchodzenia do węgla, ale w procesie ewolucji. W procesie sprawiedliwej transformacji energetycznej, która była obliczona na kilka lat.
- Szczeciński oddział PKP CargoTabor zaczął już oddawać sprzęt do innych zakładów. Prace stracić może 140 osób - mówi Władysław Szczygielski, przewodniczący Solidarności w zakładzie. - Ludzie chcą pracować, bo na 144 osoby, odeszły z zakładu tylko cztery osoby na dziś. Ludzie chcą dalej pracować w tym zakładzie.
W Zakładach Chemicznych Police tylko w tym roku zwolniono 300 pracowników. Przyczyną było zamknięcie jednej linii produkcyjnych. Solidarność złożyła petycję do premiera Donalda Tuska. Oczekuje również rozmów z wojewodą zachodniopomorskim Adamem Rudawskim.