Właściciele taksówek - z aplikacjami mobilnymi - traktują postoje taxi jak zwykłe parkingi - informują kierowcy, którzy zajmują się tą profesją od wielu lat.
Ich interwencje, między innymi w szczecińskiej Straży Miejskiej, nie przynoszą efektów. Taką informację przekazał w naszym programie "Czas Reakcji" jeden z zawodowych taksówkarzy.
- Od momentu, kiedy się pojawiły w Szczecinie Bolty, Ubery i FriMi, nie mam jak pracować. Postoje są traktowane jak parkingi. Zostawiają samochody na godzinę, na dwie, na trzy dni, dlatego ja dzisiaj jeździłem po mieście 40 minut po centrum, żeby znaleźć miejsca. Nie było go nigdzie - skarży się kierowca.
"To zjawisko powszechne" - przyznaje Joanna Wojtach ze szczecińskiej Straży Miejskiej. Dodaje jednocześnie, że służby mundurowe miasta nie mają obecnie żadnych narzędzi prawnych do rozwiązania tego problemu.
- W Szczecinie niestety strażnicy nie mogą nic tutaj wyegzekwować nawet w przypadku całonocnego postoju. Jeżeli taksówka jest prawidłowo oznakowana, to nie ma znaczenia to, z jakiej pochodzi korporacji - dodaje Wojtach.
Zdaniem Joanny Wojtach, ukrócenie tego procederu jest możliwe tylko poprzez zmiany w przepisach prawa miejscowego - m.in. na takie, jakie obowiązują obecnie w Warszawie. Zmian tych dokonać mogą jedynie szczecińscy radni.
Autorka edycji: Joanna Chajdas
- Od momentu, kiedy się pojawiły w Szczecinie Bolty, Ubery i FriMi, nie mam jak pracować. Postoje są traktowane jak parkingi. Zostawiają samochody na godzinę, na dwie, na trzy dni, dlatego ja dzisiaj jeździłem po mieście 40 minut po centrum, żeby znaleźć miejsca. Nie było go nigdzie - skarży się kierowca.
"To zjawisko powszechne" - przyznaje Joanna Wojtach ze szczecińskiej Straży Miejskiej. Dodaje jednocześnie, że służby mundurowe miasta nie mają obecnie żadnych narzędzi prawnych do rozwiązania tego problemu.
- W Szczecinie niestety strażnicy nie mogą nic tutaj wyegzekwować nawet w przypadku całonocnego postoju. Jeżeli taksówka jest prawidłowo oznakowana, to nie ma znaczenia to, z jakiej pochodzi korporacji - dodaje Wojtach.
Zdaniem Joanny Wojtach, ukrócenie tego procederu jest możliwe tylko poprzez zmiany w przepisach prawa miejscowego - m.in. na takie, jakie obowiązują obecnie w Warszawie. Zmian tych dokonać mogą jedynie szczecińscy radni.
Autorka edycji: Joanna Chajdas


Radio Szczecin