W teorii służą dostawcom na 15 minutowy postój... w praktyce zwykłym kierowcom czasem na kilka godzin. Dostawcy narzekają na brak przestrzeni. Często nie mogą wyładować towaru przez to, że specjalnie wyznaczone dla nich miejsca notorycznie okupowane są przez zwykłych kierowców.
Problem nasila się w centrum Szczecina m.in. na ulicach Jagiellońskiej, Rayskiego czy w alei Wojska Polskiego. Sytuację badał nasz reporter.
- Czemu zaparkowałem? Na moment. - Nie ma miejsca. - Bo jest opisane do 15 minut... - tłumaczyli kierowcy.
- Ale to jest dla dostawczaków: do 15 minut - wskazał reporter Radia Szczecin.
- Za trzy minuty jestem...
Jest to duży problem - potwierdzają dostawcy.
- Te miejsca notorycznie są zajmowane przez samochody osobowe, które nie robią dostawy. - Ani żadnej kartki nie ma, ani nic... Tak jest, że nieraz przywiezie jeden kartonik i on niby wielki dostawca... - Dziennie robię przynajmniej trzy kółka w obrębie Wojska Polskiego, Jagiellońska, Rayskiego i przez to zastawiamy gdzieś te drogi i nikt z tym nic nie robi. - Nagany, karać tych kierowców - wskazali rozwiązanie.
Wcześniej miejsca przeznaczone dla samochodów dostawczych były bezpłatne. W maju, żeby ograniczyć nadużycia miasto wprowadziło darmowy 15-minutowy bilet dla dostawców - mówi Wojciech Jachim ze spółki Nieruchomości i Opłaty Lokalne.
- Nasi kontrolerzy mogą sprawdzić w swoim systemie, czy bilet został pobrany, a jeżeli został pobrany, to czy minęło już 15 minut, czy nie. Jest to rozwiązanie, które ma ograniczyć nadużycia związane z wykorzystywaniem tych miejsc - tłumaczył.
Zmiany nie rozwiązały problemu do końca. Zdaniem szczecińskiego radnego Marka Duklanowskiego, który złożył interpelację w tej sprawie, potrzeba więcej kontrolerów.
Obecnie w Szczecinie pracuje 21 kontrolerów, wspomaganych przez cztery pojazdy e-kontroli.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
- Czemu zaparkowałem? Na moment. - Nie ma miejsca. - Bo jest opisane do 15 minut... - tłumaczyli kierowcy.
- Ale to jest dla dostawczaków: do 15 minut - wskazał reporter Radia Szczecin.
- Za trzy minuty jestem...
Jest to duży problem - potwierdzają dostawcy.
- Te miejsca notorycznie są zajmowane przez samochody osobowe, które nie robią dostawy. - Ani żadnej kartki nie ma, ani nic... Tak jest, że nieraz przywiezie jeden kartonik i on niby wielki dostawca... - Dziennie robię przynajmniej trzy kółka w obrębie Wojska Polskiego, Jagiellońska, Rayskiego i przez to zastawiamy gdzieś te drogi i nikt z tym nic nie robi. - Nagany, karać tych kierowców - wskazali rozwiązanie.
Wcześniej miejsca przeznaczone dla samochodów dostawczych były bezpłatne. W maju, żeby ograniczyć nadużycia miasto wprowadziło darmowy 15-minutowy bilet dla dostawców - mówi Wojciech Jachim ze spółki Nieruchomości i Opłaty Lokalne.
- Nasi kontrolerzy mogą sprawdzić w swoim systemie, czy bilet został pobrany, a jeżeli został pobrany, to czy minęło już 15 minut, czy nie. Jest to rozwiązanie, które ma ograniczyć nadużycia związane z wykorzystywaniem tych miejsc - tłumaczył.
Zmiany nie rozwiązały problemu do końca. Zdaniem szczecińskiego radnego Marka Duklanowskiego, który złożył interpelację w tej sprawie, potrzeba więcej kontrolerów.
Obecnie w Szczecinie pracuje 21 kontrolerów, wspomaganych przez cztery pojazdy e-kontroli.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
- Czemu zaparkowałem? Na moment. - Nie ma miejsca. - Bo jest opisane do 15 minut... - tłumaczyli kierowcy. - Ale to jest dla dostawczaków: do 15 minut - wskazał reporter Radia Szczecin. - Za trzy minuty jestem...
- Te miejsca notorycznie są zajmowane przez samochody osobowe, które nie robią dostawy. - Ani żadnej kartki nie ma, ani nic... Tak jest, że nieraz przywiezie jeden kartonik i on niby wielki dostawca... - Dziennie robię przynajmniej trzy kółka w obrębie Wojska Polskiego, Jagiellońska, Rayskiego i przez to zastawiamy gdzieś te drogi i nikt z tym nic nie robi. - Nagany, karać tych kierowców - wskazali rozwiązanie.


Radio Szczecin