Ma przed sobą całe życie, ale jest ono odbierane przez podstępną chorobę - ośmioletni Mikołaj Mikiciuk ze Szczecina cierpi na dystrofię mięśniową Duchenne’a, która cechuje się stopniowym zanikiem mięśni szkieletowych, sercowych oraz oddechowych.
- To było coś strasznego. Mieliśmy wrażenie, że świat nam się zawalił – wspomina chwilę poznania diagnozy matka chłopca, Ewelina Mikiciuk.
- Jedyną objawem były łydki powiększone i troszkę mniejsza sprawność fizyczna. Tak od roku Mikołaj zaczął nam bardzo słabnąć. Ciężko mu chodzić po schodach, jest słabszy, dłuższe dystanse są dla niego wyzwaniem. Widać, że choroba postępuje - powiedziała.
- Mikołaj chce być maszynistą lub meteorologiem. Jednak najbardziej chciałby normalnie funkcjonować – dodaje Mikiciuk.
- Jedyne, co tak najczęściej mówi, to zadaje mi pytanie, czy jak będzie miał 15 lat, to będzie miał dużo siły i będzie mógł biegać, czy dożyje 100 lat i czy będzie mógł założyć rodzinę. Jak na ośmiolatka, to takie dziwne marzenia, ale jak o tym mówi, to widać, że sprawa mu to już trudność - dodała.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
- Jedyną objawem były łydki powiększone i troszkę mniejsza sprawność fizyczna. Tak od roku Mikołaj zaczął nam bardzo słabnąć. Ciężko mu chodzić po schodach, jest słabszy, dłuższe dystanse są dla niego wyzwaniem. Widać, że choroba postępuje - powiedziała.
- Mikołaj chce być maszynistą lub meteorologiem. Jednak najbardziej chciałby normalnie funkcjonować – dodaje Mikiciuk.
- Jedyne, co tak najczęściej mówi, to zadaje mi pytanie, czy jak będzie miał 15 lat, to będzie miał dużo siły i będzie mógł biegać, czy dożyje 100 lat i czy będzie mógł założyć rodzinę. Jak na ośmiolatka, to takie dziwne marzenia, ale jak o tym mówi, to widać, że sprawa mu to już trudność - dodała.
Szansą dla Mikołaja jest terapia genowa w Stanach Zjednoczonych lub w Dubaju. Aby pomóc swojemu dziecku, rodzice założyli zbiórkę, w ramach której trzeba zebrać ponad 17 milionów złotych.
Do tej pory zebrano ponad 60 tysięcy złotych.
Edycja tekstu: Jacek Rujna


Radio Szczecin