W gmachu szczecińskiej Filharmonii zakończył się przedpremierowy pokaz dwóch pierwszych odcinków serialu "Heweliusz" w reżyserii Jana Holoubka.
Uczestniczyli w nim nie tylko aktorzy i członkowie ekipy filmowej, ale również liczni mieszkańcy Szczecina.
- Jestem pod ogromnym wrażeniem. Historię znam, ale sposób realizacji mnie zaskoczył, jest niesamowicie wiarygodny, więc tutaj wow, wielki ukłon. - Czekamy na kontynuację dalej. Zobaczymy, piątego się zaczyna, także będziemy oglądać. - Nie mogę mówić, mi się tak podobało. - Pamiętam, jak to się wydarzyło. Wtedy byłem małym chłopcem. Pamiętam odwrócony statek, który pływał do góry stępką. Dzisiaj widzimy to na ekranie, więc poczekamy na następne odcinki. Jak dla mnie, naprawdę dobry kawałek kina - mówili widzowie.
"Heweliusza" będzie można oglądać od 5 listopada na platformie Netflix.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
- Jestem pod ogromnym wrażeniem. Historię znam, ale sposób realizacji mnie zaskoczył, jest niesamowicie wiarygodny, więc tutaj wow, wielki ukłon. - Czekamy na kontynuację dalej. Zobaczymy, piątego się zaczyna, także będziemy oglądać. - Nie mogę mówić, mi się tak podobało. - Pamiętam, jak to się wydarzyło. Wtedy byłem małym chłopcem. Pamiętam odwrócony statek, który pływał do góry stępką. Dzisiaj widzimy to na ekranie, więc poczekamy na następne odcinki. Jak dla mnie, naprawdę dobry kawałek kina - mówili widzowie.
Serial opowiada o katastrofie promu "Jan Heweliusz", do której doszło 14 stycznia 1993 roku na Morzu Bałtyckim u wybrzeży wyspy Rugia.
Scenariusz napisał Kasper Bajon.


Radio Szczecin
