Świnoujska Komunikacja Autobusowa wprowadza więcej przystanków "na żądanie". By zmiany przyniosły pożądany efekt, najpierw potrzebne są szkolenia dla pasażerów.
Zmiany z przystanków stałych na żądanie są gminie potrzebne. Wojciech Basałygo z UM w Świnoujściu przyznaje, że to skróci czas podróży.
- Zdarza się, że są przystanki autobusowe, na których musi zatrzymać się autobus, a wsiada lub wysiada tam na przykład pięcioro pasażerów w ciągu całego dnia. Wystarczy, żeby taki przystanek zrobić na żądanie, to znacznie nam skróci czas kursowania na całym przebiegu trasy - tłumaczy Basałygo.
Sęk w tym, że pasażerowie do takiej formy podróżowania miejskimi autobusami nie są przyzwyczajeni.
- Podnoszą się z miejsca w ostatniej chwili, a to powoduje, że kierowca nie do końca wie, czy pasażer chce, by pojazd się zatrzymał. Powoduje to różnego rodzaju konflikty - mówi Wojciech Basałygo.
Przystanki "na żądanie" mają być wprowadzone głównie na prawobrzeżu Świnoujścia.
- Zdarza się, że są przystanki autobusowe, na których musi zatrzymać się autobus, a wsiada lub wysiada tam na przykład pięcioro pasażerów w ciągu całego dnia. Wystarczy, żeby taki przystanek zrobić na żądanie, to znacznie nam skróci czas kursowania na całym przebiegu trasy - tłumaczy Basałygo.
Sęk w tym, że pasażerowie do takiej formy podróżowania miejskimi autobusami nie są przyzwyczajeni.
- Podnoszą się z miejsca w ostatniej chwili, a to powoduje, że kierowca nie do końca wie, czy pasażer chce, by pojazd się zatrzymał. Powoduje to różnego rodzaju konflikty - mówi Wojciech Basałygo.
Przystanki "na żądanie" mają być wprowadzone głównie na prawobrzeżu Świnoujścia.
Edycja tekstu: Michał Król


Radio Szczecin