Prezydent Donald Trump przyznał w rozmowie z dziennikarzami, że amerykański plan pokojowy przedstawiony Ukrainie nie jest "ostateczną ofertą" zakończenia wojny z Rosją.
Plan wzbudza bardzo wiele kontrowersji, szczególnie w kwestii ustępstw terytorialnych i braku akcesji Kijowa do NATO. W tej sprawie szczegóły są wciąż dopracowywane.
Donald Trump jeszcze przed weekendem potwierdzał, że chce, aby w przyszłym tygodniu Ukraina zaakceptowała pokojowy plan Białego Domu. W przypadku jego odrzucenia prezydent zasugerował, że Kijów może stracić wsparcie Waszyngtonu w postaci sprzętu wojskowego oraz informacji wywiadowczych.
Zapytany w sobotę przez dziennikarzy, czy plan jest ostateczną ofertą, zaprzeczył. - Chcielibyśmy zawrzeć pokój. Powinno to nastąpić już dawno temu. Wojna Ukrainy z Rosją nigdy nie powinna się wydarzyć. Gdybym był prezydentem, nigdy by do niej nie doszło. Staramy się ją zakończyć. Tak czy inaczej, musimy to zrobić - mówił do dziennikarzy Donald Trump.
Prezydent dodał, że gdyby Ukraina odrzuciła amerykański plan pokojowy, to wtedy będzie musiała dalej walczyć.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
Donald Trump jeszcze przed weekendem potwierdzał, że chce, aby w przyszłym tygodniu Ukraina zaakceptowała pokojowy plan Białego Domu. W przypadku jego odrzucenia prezydent zasugerował, że Kijów może stracić wsparcie Waszyngtonu w postaci sprzętu wojskowego oraz informacji wywiadowczych.
Zapytany w sobotę przez dziennikarzy, czy plan jest ostateczną ofertą, zaprzeczył. - Chcielibyśmy zawrzeć pokój. Powinno to nastąpić już dawno temu. Wojna Ukrainy z Rosją nigdy nie powinna się wydarzyć. Gdybym był prezydentem, nigdy by do niej nie doszło. Staramy się ją zakończyć. Tak czy inaczej, musimy to zrobić - mówił do dziennikarzy Donald Trump.
Prezydent dodał, że gdyby Ukraina odrzuciła amerykański plan pokojowy, to wtedy będzie musiała dalej walczyć.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski


Radio Szczecin