Uniewinnienie - taki wyrok zapadł w ponownym procesie dwóch braci, oskarżonych o podpalenie bezdomnego mężczyzny na klatce schodowej bloku przy ulicy Matejki w Szczecinie.
Do zdarzenia doszło w Wielkanoc 2021 roku. Mężczyzna zmarł w szpitalu, wcześniej miał wskazać dwóch sprawców. Według śledczych byli to bracia, mieszkańcy budynku - Robert i Michał P.
Nie ma żadnych bezpośrednich dowodów wskazujących na sprawcę czy sprawców tej potwornej zbrodni - mówiła, uzasadniając wyrok, sędzia Ewa Borucka: - Nie możemy mówić tutaj o kręgu poszlak, ani o nierozerwanym łańcuchu poszlak, który wskazywałby, że to oskarżeni oblali pokrzywdzonego łatwopalną substancją i podpalili.
To sprawiedliwy wyrok - powiedziała obrońca oskarżonych adwokat Ilona Zielińska. Jak podkreśliła, policjanci naciągali dowody.
- My w sprawie tak bardzo poważnego przestępstwa musimy mówić o faktach, a nie o przepuszczeniach czy ocenach, bo tutaj bazujemy na twardym materiale dowodowym i to takim, który jest przebadany przez odpowiednich biegłych - podkreślała Zielińska.
Jak dodała, po tak długim czasie trudno będzie ustalić, kto popełnił zbrodnię.
Prokurator zapowiedział złożenie apelacji.
Proces odbywał się po raz drugi - po tym, jak sąd apelacyjny uchylił wyrok 25 lat więzienia dla braci w pierwszej instancji i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. Wyrok nie jest prawomocny.
Autorka edycji: Joanna Chajdas
Nie ma żadnych bezpośrednich dowodów wskazujących na sprawcę czy sprawców tej potwornej zbrodni - mówiła, uzasadniając wyrok, sędzia Ewa Borucka: - Nie możemy mówić tutaj o kręgu poszlak, ani o nierozerwanym łańcuchu poszlak, który wskazywałby, że to oskarżeni oblali pokrzywdzonego łatwopalną substancją i podpalili.
To sprawiedliwy wyrok - powiedziała obrońca oskarżonych adwokat Ilona Zielińska. Jak podkreśliła, policjanci naciągali dowody.
- My w sprawie tak bardzo poważnego przestępstwa musimy mówić o faktach, a nie o przepuszczeniach czy ocenach, bo tutaj bazujemy na twardym materiale dowodowym i to takim, który jest przebadany przez odpowiednich biegłych - podkreślała Zielińska.
Jak dodała, po tak długim czasie trudno będzie ustalić, kto popełnił zbrodnię.
Prokurator zapowiedział złożenie apelacji.
Proces odbywał się po raz drugi - po tym, jak sąd apelacyjny uchylił wyrok 25 lat więzienia dla braci w pierwszej instancji i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. Wyrok nie jest prawomocny.
Autorka edycji: Joanna Chajdas


Radio Szczecin