W środę ma dojść do spotkania ministra skarbu Aleksandra Grada z przedstawicielami wszystkich związków zawodowych stoczni Szczecińskiej i Gdynia.
Jacek Kantor z zakładowej Solidarności'80 w Stoczni Szczecińskiej Nowa zapewnił, że związkowcy spotkają się z ministrem Gradem. - Chcielibyśmy, żeby minister zdał nam relacje co rzeczywiście zaszło, że nastąpiło przesunięcie czasowe i żeby na spotkaniu był obecny prezes Polskie Stocznie Jan de Jonge, który potwierdziłby, że inwestor dalej jest rzeczywiście zainteresowany zakupem stoczni i chodzi tylko o dodatkowe ekspertyzy - mówi Kantor.
Do 17 sierpnia główny inwestor stoczni Gdynia i Szczecin - Stichting Particulier Fonds Greenrights - ma przekazać pieniądze za ich majątek. Zgodnie z planem, miał to zrobić do 21 lipca. Zdaniem ministra skarbu wątpliwości inwestora wzbudził list od Szczecińskiego Stowarzyszenia Obrony Stoczni, w którym napisano m.in. że stocznia w Szczecinie mogła być "pralnią brudnych pieniędzy".
W czwartek resort skarbu przesłał wnioski do prokuratury i ABW, by zbadały powody wysłania przez Stowarzyszenie listu do głównego inwestora stoczni Gdynia i Szczecin. Premier Donald Tusk zapowiedział, że jeżeli nie dojdzie do zakupu stoczni przez katarskiego inwestora minister skarbu Aleksander Grad straci stanowisko.