Były minister rolnictwa zaprzecza, że ma coś wspólnego z odwołaniem dyrektora szczecińskiego oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych. Artur Balazs powiedział w "Rozmowach pod krawatem", że takie sugestie to bzdura.
Artur Balazs przyznał, że protest związkowców jest słuszny. Skrytykował też zarzuty Gawłowskiego, który powiedział, że manifestujący należeli kiedyś do komitetu poparcia Balazsa.
- W tym komitecie byli też: Aleksander Kwaśniewski, Jerzy Buzek czy miejscowi liderzy PSL-u, którzy także wspierali mnie w wyborach. Poziom śmieszności takiego zarzutu nie wytrzymuje krytyki - tłumaczył były minister.
Rolnicy domagają się zmiany zasad sprzedaży państwowej ziemi. Według nich, obecnie kupują ją podstawione osoby, które potem przekazują grunty zagranicznym inwestorom. Dlatego związkowcy przez kilka tygodni blokowali traktorami centrum Szczecina w godzinach szczytu. Ostatnio zawarli porozumienie z resortem rolnictwa.
Stanisław Kalemba ma wydać rozporządzenia zaostrzające prawo.
Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem" i zobacz wideo.