Myślę, że kwestia finansowa wzięła górę - tak sprawę odejścia Paulo Sousy z reprezentacji Polski do CR Flamengo komentuje były piłkarz Pogoni z Brazylii.
Flamengo to gigant, klub ma 40 milionów fanów. Jako szkoleniowiec zarabia się tam minimum 1,5 miliona złotych miesięcznie - mówi w rozmowie z Radiem Szczecin Edi Andradina.
- Nie może tu zostać, jak i nie chce tu zostać. To też nie jest dobrze. On będzie miał Rio De Janeiro, prawie pod domem będzie miał Copacabanę. Mi się wydaje, że dla niego na jakiś czas może być to atrakcyjne. Do tego na pewno będzie zarabiał więcej pieniędzy niż tu. Inaczej nie sądzę żeby pojechał tam do Brazylii - mówi Andradina.
Edi uważa jednak, że Polacy nie powinni być źli.
- 90 procent Polaków mówiło niedawno, że się nie nadaje, a teraz nagle jest dobry? Ja tego nie rozumiem. Wydaje mi się, że Polacy powinni się cieszyć, że on tam poszedł. Bo jak przegrał ostatni mecz, to słyszał tylko złe opinie na swój temat. On nie rozumie teraz, że obrazili się na jego decyzję - mówi były piłkarz Pogoni Szczecin.
Na tę chwilę nie ma jeszcze ostatecznej decyzji o rozwiązaniu kontraktu PZPN z Portugalczykiem. Jest jedynie pewne, że Paulo Sousa chce zrobić to za porozumieniem stron.
- Nie może tu zostać, jak i nie chce tu zostać. To też nie jest dobrze. On będzie miał Rio De Janeiro, prawie pod domem będzie miał Copacabanę. Mi się wydaje, że dla niego na jakiś czas może być to atrakcyjne. Do tego na pewno będzie zarabiał więcej pieniędzy niż tu. Inaczej nie sądzę żeby pojechał tam do Brazylii - mówi Andradina.
Edi uważa jednak, że Polacy nie powinni być źli.
- 90 procent Polaków mówiło niedawno, że się nie nadaje, a teraz nagle jest dobry? Ja tego nie rozumiem. Wydaje mi się, że Polacy powinni się cieszyć, że on tam poszedł. Bo jak przegrał ostatni mecz, to słyszał tylko złe opinie na swój temat. On nie rozumie teraz, że obrazili się na jego decyzję - mówi były piłkarz Pogoni Szczecin.
Na tę chwilę nie ma jeszcze ostatecznej decyzji o rozwiązaniu kontraktu PZPN z Portugalczykiem. Jest jedynie pewne, że Paulo Sousa chce zrobić to za porozumieniem stron.