Radio SzczecinRadio Szczecin » Kultura
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

"Igraszki z historią" Mieczysława Kaczanowskiego. Promocja w S1. Fot. Konrad Nowak [Radio Szczecin]
"Igraszki z historią" Mieczysława Kaczanowskiego. Promocja w S1. Fot. Konrad Nowak [Radio Szczecin]
Promocja książki "Igraszki z historią" Mieczysława Kaczanowskiego, dziennikarza, opozycjonisty oraz jednego z twórców "Solidarności", odbędzie się w czwartek wieczorem w studiu S1 Radia Szczecin.
"Igraszki z historią" to zapis wspomnień autora. Opisuje w niej świat opozycji z perspektywy dziennikarza.

- Mieczysław Kaczanowski nie był działaczem opozycyjnym pierwszego szeregu. To jest osoba, która gra gdzieś tam z tyłu w orkiestrze, ale dzięki temu może zobaczyć znacznie więcej niż ten, kto jest na przedzie - mówi Marcin Stefaniak, redaktor publikacji.

Czytelnik powinien zauważyć, że główny bohater to osoba o gołębim sercu - uważa żona autora Danuta Jeżowska-Kaczanowska. Jej zdaniem dowodzi tego m.in. fragment opisujący czas, gdy Kaczanowski był naczelnym "Głosu Szczecińskiego" w latach 90.

- Ciągle miałam świadomość, że mąż robił błędy, że ulegał złudzeniu, że można z tymi samymi ludźmi robić coś innego - mówiła Jeżowska-Kaczanowska.

Promocja książki i spotkanie z autorem rozpocznie się o godzinie 18 w radiowym studiu S1. Wstęp jest bezpłatny.

Mieczysław Kaczanowski był m.in. dziennikarzem "Głosu Szczecińskiego" oraz "Wiadomości Zachodnich". Od 1980 roku pełnił funkcję prezesa Szczecińskiego Oddziału Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

Po wprowadzeniu stanu wojennego pozbawiony możliwości wykonywania zawodu. Angażował się w działalność "Solidarności". Był jednym z uczestników obrad Okrągłego Stołu.
- Mieczysław Kaczanowski nie był działaczem opozycyjnym pierwszego szeregu. To jest osoba, która gra gdzieś tam z tyłu w orkiestrze, ale dzięki temu może zobaczyć znacznie więcej niż ten, kto jest na przedzie - mówi Marcin Stefaniak, redaktor publikacji.
Czytelnik powinien zauważyć, że główny bohater to osoba o gołębim sercu - uważa żona autora Danuta Jeżowska-Kaczanowska. Jej zdaniem dowodzi tego m.in. fragment opisujący czas, gdy Kaczanowski był naczelnym "Głosu Szczecińskiego" w latach 90.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty