Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Już cztery osoby zginęły podczas starć w stolicy Ukrainy. Dwie z nich od postrzałów gumowymi kulami. Fot. TVN24/x-news
Już cztery osoby zginęły podczas starć w stolicy Ukrainy. Dwie z nich od postrzałów gumowymi kulami. Fot. TVN24/x-news
Już cztery osoby zginęły podczas starć w stolicy Ukrainy. Dwie z nich od postrzałów gumowymi kulami. W południe oddziały specjalne milicji przypuściły atak na grupę manifestantów w centrum Kijowa.
Doszło do tego mimo apeli pozycji. - Przedstawiciele milicji powiedzieli mi, że nie dopuszczą do żadnych prowokacji i zamieszek - mówił Witalij Kliczko, lider partii UDAR. - Poprosiłem ich, żeby do czasu rozmów z prezydentem, nie stosowali przemocy. Janukowycz posiada pełnię władzy i ponosi odpowiedzialność za to, co się dzieję. I tylko on ma władzę, żeby rozwiązać ten problem.

Rząd premiera Ukrainy Mykoły Azarowa rozszerzył właśnie listę środków, które może wykorzystać milicja w starciach z manifestantami. To granaty dymne i gazowe, a także armatki wodne. Do dziś nie można było ich używać przy temperaturze poniżej zera stopni Celsjusza - teraz już można.

- Uczestnicy tych niepokojów nie mogą być nazwani pokojowymi demonstrantami - mówi Azarow. - To kryminaliści, którzy muszą być pociągnięci do odpowiedzialności za swoje czyny.

Sytuacją na Ukrainie zaniepokojony jest prezydent Bronisław Komorowski. - Wszyscy z niepokojem przyjmujemy fakt, że w stolicy Ukrainy polała się krew i że może to oznaczać dalszą eskalację konfliktu - stwierdził Komorowski.

Manifestacje w Kijowie rozpoczęły się 21 listopada, kiedy prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz ogłosił, że nie podpisze umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Przerwał w ten sposób negocjacje w sprawie przystąpienia Ukrainy do Wspólnoty.
- Przedstawiciele milicji powiedzieli mi, że nie dopuszczą do żadnych prowokacji i zamieszek - mówił Witalij Kliczko, lider partii UDAR.
Rząd premiera Ukrainy Mykoły Azarowa rozszerzył właśnie listę środków, które może wykorzystać milicja w starciach z manifestantami.
Sytuacją na Ukrainie zaniepokojony jest prezydent Bronisław Komorowski.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty