Prorosyjscy bojownicy są gotowi złożyć broń - oświadczenie o takiej treści wydał premier samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej, proklamowanej na wschodzie Ukrainy. Informuje o tym tvn24.
Aleksandr Zacharczenko napisał, że w Doniecku będącym ośrodkiem oporu rebeliantów, zaczyna brakować jedzenia, wody i prądu. Według zagranicznych mediów, Zacharczenko chce w ten sposób sprowokować rosyjską interwencję na Ukrainie.
- W razie szturmu na miasto liczba ofiar wzrośnie. Nie ma korytarzy humanitarnych. Nie ma dostaw leków, a zapasy żywności są na wyczerpaniu - czytamy w komunikacie Zacharczenki. Prezydent Ukrainy dotąd nie odniósł się do oferty premiera Donieckiej Republiki Ludowej.
Głos zabrała za to Rosja. Minister spraw zagranicznych federacji, w rozmowie telefonicznej z sekretarzem stanu USA Johnem Kerrym wezwał do zapobieżenia katastrofie humanitarnej na wschodzie Ukrainy.
W odpowiedzi Biały Dom poinformował media, że prezydent Barack Obama i kanclerz Niemiec Angela Merkel sprzeciwiają się rosyjskiej interwencji na Ukrainie, prowadzonej pod pretekstem pomocy humanitarnej.
Od tygodni w obwodach donieckim i ługańskim na Ukrainie trwają walki między separatystami a armią. Bojownicy opanowali wschód kraju po tym, jak władzę w Kijowie przejęła proeuropejska opozycja.
- W razie szturmu na miasto liczba ofiar wzrośnie. Nie ma korytarzy humanitarnych. Nie ma dostaw leków, a zapasy żywności są na wyczerpaniu - czytamy w komunikacie Zacharczenki. Prezydent Ukrainy dotąd nie odniósł się do oferty premiera Donieckiej Republiki Ludowej.
Głos zabrała za to Rosja. Minister spraw zagranicznych federacji, w rozmowie telefonicznej z sekretarzem stanu USA Johnem Kerrym wezwał do zapobieżenia katastrofie humanitarnej na wschodzie Ukrainy.
W odpowiedzi Biały Dom poinformował media, że prezydent Barack Obama i kanclerz Niemiec Angela Merkel sprzeciwiają się rosyjskiej interwencji na Ukrainie, prowadzonej pod pretekstem pomocy humanitarnej.
Od tygodni w obwodach donieckim i ługańskim na Ukrainie trwają walki między separatystami a armią. Bojownicy opanowali wschód kraju po tym, jak władzę w Kijowie przejęła proeuropejska opozycja.