Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
My Hrabiny - zapowiedź spotkania autorskiego

Także przy Checkpoint Charlie tłumy turystów. W miejscu gdzie kiedyś było najsłynniejsze przejście graniczne dziś jest muzeum muru berlińskiego. Fot. Kamil Nieradka [Radio Szczecin]
Także przy Checkpoint Charlie tłumy turystów. W miejscu gdzie kiedyś było najsłynniejsze przejście graniczne dziś jest muzeum muru berlińskiego. Fot. Kamil Nieradka [Radio Szczecin]
Fot. Kamil Nieradka [Radio Szczecin]
Fot. Kamil Nieradka [Radio Szczecin]
Fot. Kamil Nieradka [Radio Szczecin]
Fot. Kamil Nieradka [Radio Szczecin]
W miejscu, gdzie kiedyś były zasieki z drutu kolczastego i betonowy mur, dziś ustawione są lampiony. W niedzielę wieczorem zostaną wypuszczone w niebo. To jeden z punktów programu obchodów 25. rocznicy wyburzenia Muru Berlińskiego.
Lampiony symbolizują świat bez granic. To właśnie jej zniesienie zmieniło życie milionów Niemców.

- Pamiętam, że wszędzie było słychać radosne okrzyki "wolność wygrała z terrorem" i "zwycięstwo" - wspominają berlińczycy. - Gdy mur runął, zaczęliśmy patrzeć w przyszłość z optymizmem. Wreszcie byliśmy naprawdę szczęśliwi.

Mur Berliński stanął w sierpniu 1961 roku i przez blisko trzy dekady dzielił Niemcy na dwa państwa: zachodnie, demokratyczne RFN i wschodnie, socjalistyczne NRD. Betonowa ściana z kolczastym drutem była symbolem zimnej wojny i żelaznej kurtyny.

- Miała zapobiec emigracji ze wschodniej do zachodniej strefy. Przez to, że ludzie uciekali na zachód, brakowało rąk do pracy. Nie można więc było wykonywać planów gospodarczych, a gospodarka NRD była gospodarką planową - wyjaśnia prof. Marek Żurek.

Mur przez 28 lat dzielił rodziny i przyjaciół. Do jego upadku doprowadziły m.in. liczne protesty mieszkańców, a także otwarcie polskich i węgierskich granic.

- Prywatne wizyty i wyjazdy zagraniczne będą możliwe bez spełniania jakichkolwiek warunków - oświadczył wieczorem 9 listopada 1989 roku rzecznik ówczesnej partii rządzącej SED, Günter Schabowski.

W niedzielę, w ramach obchodów 25. rocznicy upadku muru, przed Bramą Brandenburską w Berlinie odbędzie się festyn i pokaz filmów. Zagrają też filharmonicy. Natomiast ok. godz. 20 w niebo poszybują lampiony.

Materiał: CNN Newsource/x-news
- Pamiętam jak tłumy ludzi ze wschodniej części chciały przekroczyć granicę. Krzyczałem "wolność wygrała z terrorem" i "zwycięstwo" - mówi mieszkaniec stolicy.
- W końcu z optymizmem zaczęliśmy patrzeć w przyszłość, byliśmy naprawdę szczęśliwi. Mur rozdzielił rodziny i przyjaciół w końcu mogliśmy spotkać się bez przeszkód - mówią berlińczycy.
- Tutaj się mówi, że to jest taki festyn obywatelski, w związku z tym co się dzieje na wschodzie Europy Niemcy postanowili, że nie będą zapraszać gości politycznych, tylko skoncentrują się na świętowaniu z ludźmi - mówi Antosiewicz.
- Z żoną przyjechaliśmy do Berlina pierwszy raz i specjalnie wybraliśmy ten dzień. Poznamy historię tego kraju, to jest nasz sposób na świętowanie - wyjaśnia jeden z turystów.
- Miała zapobiec emigracji ze wschodniej do zachodniej strefy. Przez to, że ludzie uciekali na zachód, brakowało rąk do pracy. Nie można więc było wykonywać planów gospodarczych, a gospodarka NRD była gospodarką planową - wyjaśnia prof. Marek Żurek.
- Prywatne wizyty i wyjazdy zagraniczne będą możliwe bez spełniania jakichkolwiek warunków - oświadczył wieczorem 9 listopada 1989 roku rzecznik ówczesnej partii rządzącej SED, Günter Schabowski.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty