Prokuratura analizuje zawartość teczek znalezionych w domu Czesława Kiszczaka - poinformował na konferencji prasowej prezes Instytutu Pamięci Narodowej.
IPN w tej chwili nie informuje, czy w dokumentach przetrzymywanych przez Kiszczaka jest teczka Tajnego Współpracownika służb PRL "Bolka", którym według części historyków miał być Lech Wałęsa.
- W możliwie krótkim czasie, przy uwzględnieniu wszystkich niezbędnych czynności prokuratorskich przewidzianych prawem, odnaleziona dokumentacja zostanie udostępniona na podstawie procedur określonych w ustawie o Instytucie Pamięci Narodowej - poinformował Kamiński.
W środę wieczorem IPN poinformował, że do Instytutu zgłosiła się wdowa po Czesławie Kiszczaku. Miała oferować sprzedaż dokumentów, które bezprawnie ukrywał w domu jej mąż. Zgodnie z prawem powinny one być przechowywane w archiwum IPN. Sprawą zajmuje się prokuratura. Czesław Kiszczak był m.in. szefem Wojskowej Służby Wewnętrznej w czasach PRL. Był współodpowiedzialny za przygotowanie i wprowadzenie stanu wojennego w 1981 roku. Prokuratorzy sprawdzają teraz, jakie dokumenty ukrywał w domu.
TVN24/x-news