Lech Wałęsa konsekwentnie zaprzecza jakoby miał być tajnym współpracownikiem służb PRL. Jak twierdzi dokumenty są fałszywkami przygotowanymi przez komunistyczne służby.
Tak też mówił na polskim balu w Miami. Lech Wałęsa od kilku lat jest gościem honorowym balu w Miami, który tym razem odbywał się już po raz 44. Ze względu na ostatnie wydarzenia, przyjazd na Florydę byłego prezydenta oraz legendarnego przywódcy "Solidarności" wzbudzał olbrzymie zainteresowanie.
Lech Wałęsa na balu nie unikał wypowiedzi dotyczących jego rzekomej współpracy z SB, o którą kolejny raz jest podejrzewany.
- Jak już pan mówi o podpisach, rzeczywiście podpisałem wiele wielkich rzeczy. Ale też podpisałem rzeczy, z którymi mam dziś problem i muszę się tłumaczyć, a ja je podpisałem w dobrej wierze. Bez tych podpisów nie byłoby takiego ciągu dalszego, ale wielu tego nie rozumie. Mogłem się też upierać i powiedzieć, że nie będę rozmawiał z bandytami. Wybrałem rozmowy, a te rozmowy doprowadziły do naszych wielkich sukcesów - powiedział Wałęsa.
Lech Wałęsa podczas oficjalnego przemówienia na polonijnym balu mówił o fundamentach demokracji oraz polskiej drodze do wolności.
Lech Wałęsa na balu nie unikał wypowiedzi dotyczących jego rzekomej współpracy z SB, o którą kolejny raz jest podejrzewany.
- Jak już pan mówi o podpisach, rzeczywiście podpisałem wiele wielkich rzeczy. Ale też podpisałem rzeczy, z którymi mam dziś problem i muszę się tłumaczyć, a ja je podpisałem w dobrej wierze. Bez tych podpisów nie byłoby takiego ciągu dalszego, ale wielu tego nie rozumie. Mogłem się też upierać i powiedzieć, że nie będę rozmawiał z bandytami. Wybrałem rozmowy, a te rozmowy doprowadziły do naszych wielkich sukcesów - powiedział Wałęsa.
Lech Wałęsa podczas oficjalnego przemówienia na polonijnym balu mówił o fundamentach demokracji oraz polskiej drodze do wolności.