Wiceministrowie mają wynagrodzenie zasadnicze na mniejszym poziomie niż oczekują tego rezydenci - skomentował w TVP1 sobotnie protesty rezydentów Konstanty Radziwiłł.
- Lekarze, którzy są wiceministrami zdrowia mają wynagrodzenie zasadnicze na poziomie mniejszym niż oczekują tego rezydenci. W Polsce zarobek 7800 zł, a tyle mają wynagrodzenia zasadniczego wiceministrowie, jest zarobkiem co najmniej przyzwoitym. Oczekiwanie takiej kwoty przez młodego lekarza w trakcie specjalizacji jest nierealistyczne i nie jesteśmy w stanie tyle zapłacić - podkreślił minister.
Rezydenci twierdzą, że zarabiają 2000 złotych na rękę, a to nie wystarcza im na życie i opłacenie szkoleń.
- Jako rezydenci nie walczymy tylko o nas, ale i o naszych kolegów-specjalistów, którzy nas szkolą i którzy powinni dostać za to wynagrodzenie. To normalna sytuacja, bo zamiast zrobić operację w 40 minut wykonują ją w 90 minut, bo tłumaczą młodym lekarzom operacyjne szczegóły - mówi Michał Bulsa, lekarz-rezydent.
Minister Radziwiłł zapowiedział, że zapłaci rezydentom "nieco więcej", ale nie zdradził konkretnie o ile i jak zostanie rozwiązany problem.