Kilkunastu młodych lekarzy z regionu wysłało "recepty" do ministra zdrowia z apelem o podwyżki. Jak twierdzą dwa tysiące złotych na rękę - przy pełnym wymiarze godzin pracy - nie wystarczają na życie.
Każda z recept to osobny apel do szefa resortu - młodzi lekarze opisują w nich swoją sytuację finansową. - Niektórzy młodzi lekarze na stażu dostają mniej pieniędzy niż dostawali od rodziców podczas studiów. A przecież trzeba się utrzymywać i jest na to za mało - mówią.
Prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Szczecinie Magda Wiśniewska popiera ich starania.
- Pracują zupełnie normalnie, biorą pełną odpowiedzialność za swoich pacjentów i pracują pod opieką swoich kierowników specjalizacji. Są pełnoprawnymi lekarzami. To nie jest tak, że tylko przychodzą i się uczą na obserwacji innych lekarzy - uważa Wiśniewska.
Co na to minister zdrowia Konstanty Radziwiłł? Rzeczniczka prasowa odpowiedziała nam jedynie, że resort powołał zespół ekspertów, który zajmie się kształceniem lekarzy i kwestią finansowania.