Takie sprawy, jak śmierć Igora S. we Wrocławiu, należy nagłaśniać i piętnować zachowanie funkcjonariuszy, którzy dopuszczają się nadużyć - ocenił Marszałek Senatu.
Igor S., choć nie stawiał oporu, był rażony paralizatorem w komisariacie policji. 25-latek zmarł. Stanisław Karczewski powiedział, że trzeba jak najszybciej wyjaśnić tę sprawę. Przypomniał, że minister Mariusz Błaszczak powołał w tym celu specjalny dodatkowy zespół.
Karczewski sceptycznie odniósł się jednak do apelu Andrzeja Halickiego. Poseł PO zamierza złożyć wniosek do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego o utworzenie sejmowej komisji, która będzie monitorowała przypadki nadużyć ze strony służb:
- Taka komisja musiałaby się zając wieloma innymi tego typu zjawiskami. Trzeba je eliminować, takich ludzi, którzy są w policji trzeba eliminować i pokazywać. To samo pokazanie, napiętnowanie tego już jest dobre, bo mam nadzieję, że w przyszłości nie będzie dochodziło do tego typu zjawisk - podkreślał Karczewski.
Igor S. został zatrzymany przez policję 15 maja ubiegłego roku na rynku we Wrocławiu. W komisariacie został kilkakrotnie rażony paralizatorem, wkrótce zmarł. Jak się okazało Igor S. został pomylony z osobą poszukiwaną za handel narkotykami.
Minister Mariusz Błaszczak zażądał zwolnienia ze służby funkcjonariusza, który użył paralizatora wobec Igora S. Do Wrocławia został skierowany specjalny zespół kontrolny Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Śledztwo w sprawie śmierci Igora S. prowadzi prokuratura w Poznaniu.
Karczewski sceptycznie odniósł się jednak do apelu Andrzeja Halickiego. Poseł PO zamierza złożyć wniosek do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego o utworzenie sejmowej komisji, która będzie monitorowała przypadki nadużyć ze strony służb:
- Taka komisja musiałaby się zając wieloma innymi tego typu zjawiskami. Trzeba je eliminować, takich ludzi, którzy są w policji trzeba eliminować i pokazywać. To samo pokazanie, napiętnowanie tego już jest dobre, bo mam nadzieję, że w przyszłości nie będzie dochodziło do tego typu zjawisk - podkreślał Karczewski.
Igor S. został zatrzymany przez policję 15 maja ubiegłego roku na rynku we Wrocławiu. W komisariacie został kilkakrotnie rażony paralizatorem, wkrótce zmarł. Jak się okazało Igor S. został pomylony z osobą poszukiwaną za handel narkotykami.
Minister Mariusz Błaszczak zażądał zwolnienia ze służby funkcjonariusza, który użył paralizatora wobec Igora S. Do Wrocławia został skierowany specjalny zespół kontrolny Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Śledztwo w sprawie śmierci Igora S. prowadzi prokuratura w Poznaniu.