Unia Europejska przedłużyła o rok sankcje wobec Krymu, zaanektowanego przez Rosję. Natomiast decyzja o przedłużeniu restrykcji gospodarczych wobec Moskwy za agresję na Ukrainie spodziewana jest wkrótce.
Sankcje nałożone na Krym obejmują zakaz importu z półwyspu do Unii Europejskiej i zakaz inwestowania na nim na przykład w sektorze energetycznym oraz w ramach projektów infrastrukturalnych i telekomunikacyjnych. Europejczycy i unijne firmy nie mogą więc świadczyć żadnych usług na Krymie i kupować nieruchomości. Sankcje obejmują też zakaz sprzedaży technologii do wydobycia ropy i gazu. Restrykcje uderzają również w przemysł turystyczny co powoduje, że statki mają zakaz zawijania do portów, z wyjątkiem nadzwyczajnych sytuacji. Przedłużenie tego rodzaju sankcji zwykle nie wzbudza kontrowersji, zawsze trudniej było unijnym krajom podejmować decyzję o przedłużeniu sankcji gospodarczych nałożonych na Rosję. Bliskie relacje z Moskwą powodowały, że część państw chciała złagodzenia tonu. Teraz - jak wynika z nieoficjalnych informacji Polskiego Radia - problemów nie powinno być. Restrykcje mają być przedłużone do końca stycznia, bo porozumienie z Mińska o zawieszeniu broni na wchodzie Ukrainy nie jest realizowane.