Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Były premier był już w tej sprawie wzywany na 5 lipca, ale się nie stawił z powodu obowiązków przewodniczącego Rady Europejskiej. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Były premier był już w tej sprawie wzywany na 5 lipca, ale się nie stawił z powodu obowiązków przewodniczącego Rady Europejskiej. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
W Prokuraturze Krajowej rozpoczęło się przełuchanie byłego premiera, obecnie szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska. Śledczy przesłuchują go w ramach dochodzenia w sprawie nieprawidłowości do jakich doszło podczas sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej.
Donald Tusk przed wejściem do prokuratury udzielił krótkiej wypowiedzi dziennikarzom. Odpowiedział między innymi na pytanie, dlaczego nie zachęcał swoich zwolenników do przyjścia dziś pod budynek prokuratury.

- Będę przesłuchiwany w sprawie smoleńskiej i myślę, że to jest sprawa, z którą muszę się uporać. Ja to muszę wziąć na swoje barki. I nie chciałbym, aby wszyscy ci, którzy protestowali w sprawach sądów i demokracji, nie brali tych ciężarów, które ja muszę brać na siebie - powiedział Donald Tusk.

Były premier był już w tej sprawie wzywany na 5 lipca, ale się nie stawił z powodu obowiązków przewodniczącego Rady Europejskiej. Współpracownik Donalda Tuska - Paweł Graś - zapewnia, że były premier będzie stawiał się na wezwania prokuratury "w miarę możliwości, tak długo jak mu to nie będzie utrudniało pracy".

Śledztwo, w którym Donald Tusk składa zeznania jako świadek, jest prowadzone w sprawie podejrzenia niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych bezpośrednio po katastrofie w Smoleńsku. Jak napisano w komunikacie prokuratury, "obejmuje ono m.in. ówczesnych prokuratorów Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, którzy nie uczestniczyli na terenie Federacji Rosyjskiej w sekcjach 95 ofiar katastrofy smoleńskiej ani nie wnioskowali o ich dopuszczenie do tych sekcji. Nie nakazali również przeprowadzenia sekcji bezpośrednio po przewiezieniu ciał ofiar do Polski".

To - zdaniem śledczych - uniemożliwiło wykrycie wielu szeregu błędów związanych z identyfikacją ofiar.

W czerwcu - po przeprowadzeniu kilkudziesięciu ekshumacji ofiar tragedii smoleńskiej - zastępca prokuratora generalnego Marek Pasionek ujawnił, że badania identyfikacyjne wykazały długą listę nieprawidłowości. W dziewięciu trumnach znaleziono części ciał innych osób. W grobie prezydenta Lecha Kaczyńskiego były fragmenty ciał dwóch innych zmarłych.

W trumnie Natalii Januszko ujawniono fragmenty ciał pięciu ofiar tragedii, a Aleksandry Natalli-Świat - jednej osoby. W trumnie gen. Kwiatkowskiego - 14 części ciał należących do 7 osób. W trumnie gen. Potasińskiego znaleziono sześć części ciał należących do czterech innych osób. W trumnie arcybiskupa Chodakowskiego znaleziono tylko pół jego ciała, pół ciała należało do gen. Płoskiego.

Stwierdzono też zamianę ciał Piotra Nurowskiego i Mariuszka Handzlika. Część fragmentów ciał była owinięta w plastikowe worki, a wśród szczątków ofiar znaleziono jednorazowe kubki i niedopałki.

O 11.30 przewidziano oświadczenie Prokuratury na temat przesłuchania Donalda Tuska.
- Będę przesłuchiwany w sprawie smoleńskiej i myślę, że to jest sprawa, z którą muszę się uporać. Ja to muszę wziąć na swoje barki. I nie chciałbym, aby wszyscy ci, którzy protestowali w sprawach sądów i demokracji, nie brali tych ciężarów, które ja muszę
Współpracownik Donalda Tuska - Paweł Graś - zapewnia, że były premier będzie stawiał się na wezwania prokuratury "w miarę możliwości, tak długo jak mu to nie będzie utrudniało pracy".

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty