Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

W ciągu ostatnich godzin strażacy interweniowali w Polsce ponad sześć tysięcy razy. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
W ciągu ostatnich godzin strażacy interweniowali w Polsce ponad sześć tysięcy razy. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Minister spraw wewnętrznych zapowiedział kontrole wakacyjnych obozów po tragedii w Borach Tucholskich. Trąba powietrzna zabiła tam dwie harcerki, 14 rannych osób jest w szpitalach.
- Obóz w lesie wymaga odpowiedniej organizacji - tłumaczy harcmistrz Jacek Bartkowski z Koszalina. - Ważne są między innymi miejsce i odległość od dróg. Trzeba patrzeć czy to starodrzew czy młody las. Trzeba wybierać bezpieczne miejsce. Jeśli budujemy obóz w lesie, trzeba mieć na uwadze możliwość ewakuacji czy przyjazdu pogotowia, straży. Właściwą decyzją było przeniesienie tej młodzieży do młodnika. Trąba powietrzna czyści wszystko.

Kontrole obozowisk przeprowadzą strażacy. Będą też szkolenia dla harcerzy, aby byli przygotowani na trudne sytuacje.

Po tragedii w Suszku, gdzie nawałnica zrównała z ziemią leśny obóz harcerzy i gdzie zginęły dwie nastoletnie harcerki - rozpoczęły się kontrole innych miejsc letniego wypoczynku dzieci. Jak informuje łódzki kurator oświaty, z Łodzi pochodzili harcerze z feralnego obozu. Według Grzegorza Wierzchowskiego inspekcje na razie nie wykazują nieprawidłowości. Dodaje też, że kuratorium organizuje również pomoc psychologiczną dla uczestników obozu w Suszku i ich rodzin. Mają w tym pomóc szkoły, do których uczęszczają harcerze.

Podczas nawałnicy, która przeszła nad województwem pomorskim zginęły dwie harcerki - uczestniczki obozu w Suszku w Borach Tucholskich. Nawałnica zmiotła obozowisko z powierzchni ziemi, strażacy, aby dotrzeć na miejsce, musieli porzucić sprzęt i przez 6 godzin pieszo przedzierali się przez zwalony nawałnicą las.

Śledztwo w sprawie śmierci prowadzi prokuratura w Chojnicach.
- Obóz w lesie wymaga odpowiedniej organizacji - tłumaczy harcmistrz Jacek Bartkowski z Koszalina.
Jak informuje łódzki kurator oświaty, z Łodzi pochodzili harcerze z feralnego obozu. Według Grzegorza Wierzchowskiego inspekcje na razie nie wykazują nieprawidłowości. Dodaje też, że kuratorium organizuje również pomoc psychologiczną dla uczestników obozu

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty