Premier Beata Szydło przyleciała do Brukseli. W piątek w siedzibie Rady Europejskiej szefowa rządu weźmie udział w unijnym szczycie Partnerstwa Wschodniego.
Piątkowe spotkanie w Brukseli ma zakończyć się przyjęciem wspólnej deklaracji. Dokument nie będzie jednak przełomowy, a niektóre kraje Partnerstwa, w tym Ukraina i Gruzja, domagały się przed spotkaniem bardziej ambitnych zapisów, w których znalazłyby się słowa o przyszłych europejskich aspiracjach sześciu krajów. Przedstawiciele UE odpowiadali jednak, że wolą skupić się na rzeczach realnych, czyli na konkretnych projektach współpracy.
Polska również chciała, aby w zapisach końcowych znalazła się możliwość przystąpienia krajów Partnerstwa do Unii, tyle że w dalekiej przyszłości. Szef polskiego MSZ Witold Waszczykowski w czasie niedawnej podróży na Kaukaz argumentował, że UE musi dawać krajom ze Wschodu sygnał, że drzwi do Wspólnoty pozostają otwarte.
W piątek po południu, po zakończeniu szczytu, Beata Szydło weźmie jeszcze udział w krótkiej naradzie szefów rządów krajów Grupy Wyszehradzkiej w Brukseli.