Przyjazd szefa amerykańskiej dyplomacji Rexa Tillersona do Warszawy będzie potwierdzeniem znaczenia Polski w polityce zagranicznej Stanów Zjednoczonych - taką opinię wyraził minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz w wywiadzie dla Polskiego Radia, na zakończenie swojej wizyty w Nowym Jorku.
Jacek Czaputowicz podkreślił, że sekretarz stanu Rex Tillerson przybywa do trzech najważniejszych partnerów USA w Europie: Wielkiej Brytanii, Francji i Polski. - Chodzi też o zacieśnienie relacji w tych sferach, które są dla nas ważne, a więc bezpieczeństwo i gospodarka - powiedział szef polskiej dyplomacji.
Minister ocenił, że pod rządami prezydenta Donalda Trumpa doszło do zmiany amerykańskiej polityki zagranicznej wobec naszego kraju, czego dowodem była wizyta Donalda Trumpa w Polsce.
Amerykański Departament Stanu poinformował, że podczas zbliżającej się wizyty w Warszawie sekretarz Rex Tillerson spotka się nie tylko z ministrem Czaputowiczem, ale również z prezydentem Andrzejem Dudą i z premierem Mateuszem Morawieckim. Wysoki rangą przedstawiciel amerykańskiego resortu dyplomacji oświadczył przy okazji, że nie widzi zagrożenia dla demokracji w naszym kraju.
- Polska jest jedną z najstarszych europejskich demokracji - powiedział pragnący zachować anonimowość dyplomata. - Demokracja jest tam żywa i ma się dobrze. Pozostawimy Polakom rozstrzygnięcie wewnętrznych spraw i wierzymy, że podejmowane reformy są zgodne z konstytucją i wolą ich narodu - podkreślił amerykański dyplomata, który wystąpił podczas telekonferencji Departamentu Stanu.
Rex Tillerson ma przyjechać do Polski pod koniec stycznia.