Minister w Kancelarii Prezydenta Andrzej Dera uważa, że prezydent Andrzej Duda nie zawetuje ustawy obniżającej wynagrodzenia parlamentarzystów. Przygotowanie projektów obniżających uposażenia posłów i senatorów o 20 procent zapowiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
- Myślę, że pan prezydent skromności i wstrzemięźliwości nie będzie wetował - powiedział minister w Kancelarii Prezydenta.
Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów i poseł Prawa i Sprawiedliwości Jacek Sasin przekonywał, że obniżenie wynagrodzeń polityków popierają Polacy. Zapowiedział, że właściwe projekty trafią do Sejmu jak najszybciej. Powtórzył, że możliwe jest zwołanie specjalnego posiedzenia Sejmu, a cały proces legislacyjny ma trwać do dwóch miesięcy.
Poseł do Parlamentu Europejskiego Jarosław Kalinowski z Polskiego Stronnictwa Ludowego mówił, że jego ugrupowanie popiera obniżenie wynagrodzeń parlamentarzystów, ale sprzeciwia się cięciu uposażeń samorządowców. Podnosił, że samorządowcy od 2002 roku nie mogą otrzymywać nagród i premii.
Wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka z Kukiz'15 mówił, że jego formacja co do zasady popiera obniżenie wynagrodzeń parlamentarzystów. Przekonywał jednak, że to projekt złożony niegdyś przez Kukiz' 15, wiążący uposażenia polityków i wysokich urzędników z zarobkami Polaków, powinien zostać przyjęty. Mówił, że pierwszym krokiem powinno być obniżenie wynagrodzeń posłów o 5 procent.
Poseł Platformy Obywatelskiej Rafał Grupiński ocenił, że PiS obniżając wynagrodzenia wszystkim parlamentarzystom i samorządowcom, próbuje przerzucić odpowiedzialność za swoje wcześniejsze działania. Nie zadeklarował, czy jego partia poprze obniżenie wynagrodzeń parlamentarzystów. Wyraził przypuszczenie, że zgłoszona zostanie poprawka obniżająca jeszcze bardziej uposażenia.
- Zobaczymy, co PiS na to powie, czy będzie chciał naprawdę ograniczać, czy to był tylko taki ruch piarowy, te 20 procent, wtedy podejmiemy decyzję - powiedział polityk PO.
Jarosław Kaczyński mówił, że społeczeństwo oczekuje "daleko idącej skromności" w życiu publicznym.
- Do polityki nie idzie się dla pieniędzy - stwierdził lider Prawa i Sprawiedliwości. Zapowiedział, że w głosowaniu nad projektami zostanie wprowadzona dyscyplina poselska. Jeśli ktoś ich nie poprze, straci szansę na miejsce na liście wyborczej.
Prezes PiS poinformował też, że ministrowie konstytucyjni i sekretarze stanu, którzy są politykami, przekażą na rzecz Caritas nagrody, które otrzymali za pracę w rządzie.