Wicepremier Beata Szydło stwierdziła, że przeprowadzenie okrągłego stołu dotyczącego edukacji mieści się w oczekiwaniach zarówno strony rządowej jak i związkowej.
Dodała, że aby osiągnąć porozumienie - między innymi w kwestii wynagrodzeń nauczycieli - potrzebna jest dyskusja w możliwie jak najszerszym gronie: ekspertów, nauczycieli, rodziców, przedstawicieli rządu i związków zawodowych.
Wypracowaną wizję oświaty - jak mówiła Beata Szydło - można przełożyć na zmiany legislacyjne. Wicepremier do spraw społecznych zaznaczyła, że w trakcie rozmów na temat zmian w systemie oświaty trzeba odrzucić kwestie polityczne, dlatego zaproszenia do udziału w okrągłym stole rząd wystosuje także do opozycji.
- Nie wyobrażam sobie, żeby opozycji miałoby nie być przy tym stole - powiedziała Beata Szydło.
W jej ocenie polityka nie powinna dotykać takiej wrażliwej dziedziny życia, jaką jest przyszłość młodzieży oraz szkoły. Wicepremier ma nadzieję, że przy okrągłym stole uda się odsunąć politykę i rozmawiać o przyszłości edukacji, a także wypracowywać dobre rozwiązania dla nauczycieli, uczniów i rodziców, którzy tworzą społeczność szkolną.
Beata Szydło chciałaby, aby strony uczestniczące w rozmowach o oświacie jak najszybciej wypracowały konkretne rozwiązania, by zmiany można było wdrożyć już w następnym roku szkolnym. Zdaniem wicepremier prace mogłyby przebiegać w podgrupach zajmujących się poszczególnymi zagadnieniami.
Wypracowaną wizję oświaty - jak mówiła Beata Szydło - można przełożyć na zmiany legislacyjne. Wicepremier do spraw społecznych zaznaczyła, że w trakcie rozmów na temat zmian w systemie oświaty trzeba odrzucić kwestie polityczne, dlatego zaproszenia do udziału w okrągłym stole rząd wystosuje także do opozycji.
- Nie wyobrażam sobie, żeby opozycji miałoby nie być przy tym stole - powiedziała Beata Szydło.
W jej ocenie polityka nie powinna dotykać takiej wrażliwej dziedziny życia, jaką jest przyszłość młodzieży oraz szkoły. Wicepremier ma nadzieję, że przy okrągłym stole uda się odsunąć politykę i rozmawiać o przyszłości edukacji, a także wypracowywać dobre rozwiązania dla nauczycieli, uczniów i rodziców, którzy tworzą społeczność szkolną.
Beata Szydło chciałaby, aby strony uczestniczące w rozmowach o oświacie jak najszybciej wypracowały konkretne rozwiązania, by zmiany można było wdrożyć już w następnym roku szkolnym. Zdaniem wicepremier prace mogłyby przebiegać w podgrupach zajmujących się poszczególnymi zagadnieniami.